Akumulatory drogie jak nigdy!
Ceny akumulatorów w łódzkich sklepach oszalały. Za baterie samochodowe trzeba zapłacić o prawie 60 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Najtańsze kosztują około 200 zł. Wpływ na podwyżki ma olbrzymi wzrost na światowych giełdach cen ołowiu.
Ceny akumulatorów w łódzkich sklepach oszalały. Za baterie samochodowe trzeba zapłacić o prawie 60 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Najtańsze kosztują około 200 zł. Wpływ na podwyżki ma olbrzymi wzrost na światowych giełdach cen ołowiu.
_ Klienci, którzy przychodzą po akumulatory, łapią się za głowy. Za baterię do silnika Diesla trzeba zapłacić już co najmniej 350 zł _- mówi Arek Jarczewski, z serwisu przy ul. Żeligowskiego. _ Może dojść do tego, że kierowca będzie musiał zapłacić za samochodowe źródło zasilania tyle, co za opony zimowe. _
_ Wszystko przez drożejący ołów. Rok temu za tonę tego surowca płacono 1700 dolarów, a teraz 3400. Podwyżki spowodowane są przede wszystkim olbrzymim zapotrzebowaniem na ten metal w Chinach. Tam bardzo rozwija się przemysł motoryzacyjny - twierdzi Krzysztof Paulus, wiceprezes ZAP Sznajder Batterien, jednego z dwóch największych producentów akumulatorów w Polsce. W tym roku wszystkie firmy już czterokrotnie podnosiły ceny baterii, a będzie jeszcze drożej, jeśli od stycznia wzrosną stawki za prąd. Czymś trzeba przecież ładować akumulatory! _
To nie jedyna podwyżka, jaka może czekać kierowców w najbliższych dniach. Głośno mówi się o tym, że po 1 stycznia wzrośnie kaucja za niepozostawienie sprzedawcy na wymianę starego akumulatora. Do tej pory było to 30, a może być 50 zł.
Ceny najbardziej popularnych akumulatorów w łódzkich sklepach, w zależności od ich mocy i jakości, wynoszą od 200 do 500 złotych.
(kd)
Express Ilustrowany