Ale nuda: rubel spada

To prawdziwy czarny poniedziałek na rosyjskim rynku finansowym. Euro już po 75 rubli a indeks giełdowy RTS (handel w walutach) stracił 6 proc. i jest najniższy od kwietnia 2009 roku.

Ale nuda: rubel spada
Źródło zdjęć: © Rzeczpospolita | Rzeczpospolita

15.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 11:15

Kurs dolara na giełdzie walutowej w Moskwie przekroczył 60 rubli, a euro 75 rubli. Po raz kolejny rynek reaguje tak na spadek ceny ropy. Baryłka marki Brent na londyńskiej giełdzie ICE ma cenę 61,85 dol.

Spadek kursu wywołał reakcję banku centralnego Rosji. Zdecydował się na wzmocnić politykę kredytowo-monetarną. Prezes Elwira Nabiullina oznajmiła, że niedawno podniesiona bazowa stopa procentowa (do 10,5 proc.) „będzie sprzyjać ograniczeniu efektów wtórnych, ochłodzeniu inflacyjnych oczekiwań i wyhamuje wzrost cen".

Jednak jak podkreśla Mark Bredford analityk FG BKS dla agencji Prime: „rynki nie wierzą w zdolność Banku Rosji do powstrzymania spadku rubla".

- Każde posunięcie Banku Rosji wygląda nieadekwatnie do wpływu na rubla całego szeregu zewnętrznych wskaźników (spadek ceny ropy, sankcje) a także wewnętrznych (w tym braku dywersyfikacji gospodarki). Poprawa sytuacji w gospodarce dzięki liberalizacji (prywatyzacja, zmniejszenie roli państwa w gospodarce), co zapowiedział Władimir Putin, to sprawa dalekiej przyszłości. Rosyjska gospodarka wciąż bazuje na dochodach z eksportu surowców energetycznych. A ich ceny spadają - uzasadnia analityk.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)