Alpine w trudnej sytuacji. Co z drogami?
Ambasada Polska w Wiedniu wystosowała do MSZ i GDDKiA notatkę, w której, powołując się na austriacką prasę, informuje o trudnej sytuacji finansowej grupy Alpine. W Polsce Alpine buduje dwie drogi, a z budowy mostu na A1 firma wycofała się kilka dni temu.
22.05.2013 | aktual.: 22.05.2013 17:09
Notatkę polskiej ambasady przesłała mediom w środę GDDKiA.
Ambasada powołuje się na publikację dziennika "Die Presse", który 17 maja napisał, że ambasada Austrii w Madrycie poinformowała Wiedeń, że hiszpański koncern FCC - właściciel Alpine - przestał wysyłać pieniądze do Austrii. FCC to hiszpańska spółka-matka Alpine. W 2006 r. FCC wykupiła 80 proc. jej udziałów, a w 2012 r. przejęła także pozostałe udziały i stała się w 100 proc. właścicielem Alpine. FCC przekazuje jej pieniądze w ramach porozumienia restrukturyzacyjnego, ale według "Die Presse" ma przestać.
Z publikacji "Die Presse" przywołanych w notatce polskiej ambasady w Wiedniu wynika, że w maju tego roku FCC powinno przeznaczyć dodatkowe 46 mln euro na dokapitalizowanie Alpine, a do końca roku 150 mln euro. Łącznie Alpine ma potrzebować 300 mln euro, ale część może uzyskać sama, m.in. ze sprzedaży nieruchomości. Tymczasem Hiszpanie zainwestowali już w Alpine 700 mln euro i - według gazety - nie są gotowi przekazywać dalszych 150 mln euro. Według dziennika FCC oczekuje, że Alpine otrzyma poręczenia kredytowe.
Według autorów notatki do polskiego MSZ i GDDKiA, austriacki rząd prawdopodobnie nie wyda zgody na kolejne gwarancje dla Alpine, ponieważ już udzielił jej poręczeń na 150 mln euro.
Jak wskazały polskie służby dyplomatyczne, "Die Presse" opublikował także oświadczenie koncernu Alpine, w którym firma podkreśla, że porozumienie między FCC a Alpine nadal obowiązuje, a "dyskusja na temat upadłości Alpine jest niezasadna".
W Polsce Alpine realizuje na zlecenie GDDKiA dwa projekty: S5 (odcinek drogi szybkiego ruchu pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem) oraz drogę krajową 16 na odcinku leżącym na północnym wschodzie Polski. O firmie zrobiło się głośno na początku ubiegłego tygodnia, gdy ogłosiła, że nie będzie budować mostu na autostradzie A1 w Mszanie.
Szef GDDKiA Lech Witecki zwracał wówczas uwagę na to, że Alpine Bau wycofuje się z budowy z powodu złych wyników finansowych firmy. Jak wynika z danych na koniec kwietnia, strata grupy Alpine za zeszły rok wyniosła 449,7 mln euro. Są to jednak wyniki wstępne, niepotwierdzone przez audyt. Oficjalne mają być opublikowane pod koniec maja.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken, Dyrekcja traktuje treść notatki informacyjnie. W ubiegłym tygodniu drogowcy wezwali Alpine, by firma zweryfikowała swoją decyzję o odstąpieniu od budowy mostu. - Czekamy na odpowiedź wykonawcy do piątku. Robimy razem z inżynierem kontraktu wszystko, by most był gotowy jak najszybciej - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że dzięki negocjacjom prowadzonym przez GDDKiA niezbędne do naprawy mostu materiały produkowane w Wielkiej Brytanii, dotrą na plac budowy o miesiąc szybciej, niż to było planowane. GDDKiA szacuje, że most może być ukończony w tym roku.
Historia sporów GDDKiA i Alpinie Bau dotyczących odcinka A1 Świerklany-Gorzyczki i mostu w Mszanie ma już kilka lat. Pierwotnie cały odcinek A1 Świerklany-Gorzyczki miał być gotowy w sierpniu 2010 r. W grudniu 2009 r. GDDKiA wypowiedziała firmie kontrakt na budowę tego fragmentu A1, podając jako powód niewielkie zaawansowanie robót. W przetargu na dokończenie inwestycji jednak ponownie wybrano Alpine Bau.