Ameryka wykopała WIG20 z dołka
Gdy wczoraj chyba wszystkie giełdy świata zamknęły się na minusie, a dzisiaj na otwarciu WIG20 znów zaczął słabować, niektórzy uderzyli w kasandryczne tony, witając już długo oczekiwaną korektę.
29.10.2009 | aktual.: 29.10.2009 15:27
Nic z tego. Okazało się, że rynki na kilka godzin zamarły w oczekiwaniu na dane zza oceanu.
0,3 pkt procentowego wystarczyło, by na rynkach wywołać euforię. Amerykański Departament handlu ogłosił, że amerykańska gospodarka wzrosła w III kwartale o 3,5 proc. Ekonomiści spodziewali się, że będzie to 3,2 proc. Amerykanie pożegnali recesję, ale strach pomyśleć, co by się działo na giełdach, gdyby dane okazały się gorsze niż się spodziewano.
WIG20 jakby tylko na to czekał. Jeszcze o godzinie13. tracił około 1 proc. Zaraz po ogłoszeniu danych z USA wystrzelił w górę, odrabiając w kilka chwil odrabiając dane z początku dnia. Po pół godzinie indeks największych spółek notowanych na giełdzie w Warszawie osiągnął 2308,12 pkt.
Teraz rodzi się pytanie: na jak długo inwestorom wystarczy zapału?