Amerykanie zapłacą za Nobla Obamy
Amerykańscy podatnicy za dwudniowy pobyt limuzyny swego prezydenta w Oslo zapłacą równowartość 450 tysięcy euro.
Barack Obama, który przybędzie do stolicy Norwegii odebrać Pokojową Nagrodę Nobla, będzie tam jeździł pancernym pojazdem o wadze ponad ośmiu ton. Jest on wyposażony w silnik dieslowski o pojemności sześciu i pół litra i emituje ilości dwutlenku węgla przekraczające wszelkie norweskie normy.
Jak nakazuje tradycja dotycząca wizyt zagranicznych prezydentów USA, limuzyna będzie nosiła norweskie numery rejestracyjne. Zgodnie ze zwyczajem amerykańscy przywódcy podczas oficjalnych pobytów za granicą jeżdżą samochodami z numerami rejestracyjnymi goszczącego ich kraju.
Amerykanie traktują wnoszenie opłat rejestracyjnych, podatku drogowego i opłat celnych jako gest szacunku wobec odwiedzanego państwa.