Analitycy: raty kredytów będą spadać
W kolejnych miesiącach raty złotowych kredytów hipotecznych będą spadać - przewidują eksperci bankowi, z którymi rozmawiała PAP. Dodają jednak, że główną falę obniżek mamy już za sobą.
18.05.2013 | aktual.: 18.05.2013 11:21
Po obniżeniu stóp procentowych w ubiegłą środę o 25 pkt bazowych, główna stopa procentowa wynosi obecnie 3 proc.
Analityk Open Finance Marcin Krasoń powiedział PAP, że od kilku kwartałów ciągle spada oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych, co jest efektem obniżek przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych. W takiej sytuacji - jak mówił - stawki WIBOR spadają i są obecnie na rekordowo niskich poziomach. - To przekłada się na obniżki oprocentowania kredytów i ich rat - podkreślił.
Jak wyjaśnił, najpopularniejszą bazą wyznaczania oprocentowania takich kredytów jest rynkowa stawka trzymiesięcznego WIBOR-u, która obecnie wynosi 2,82 proc. - Wydaje się, że rynek oczekuje jeszcze co najmniej jednej obniżki stóp. Nie wiadomo jednak, czy nastąpi to jeszcze na czerwcowym posiedzeniu Rady. Wszystko będzie zależało od tego, co usłyszymy po tym posiedzeniu, jak Rada widzi przyszłość stóp procentowych w Polsce - ocenił.
Krasoń zwrócił uwagę, że oprocentowanie kredytów jest określane w każdym banku trochę inaczej. Składa się ono z dwóch części - marży bankowej i wewnętrznej stawki WIBOR (wyznaczanej na podstawie rynkowego WIBOR-u). W niektórych bankach aktualizacja oprocentowania następuje co trzy miesiące, licząc od początku kwartału kalendarzowego lub od momentu wypłaty kredytu. Inne banki aktualizują to co miesiąc.
- Od wakacji ubiegłego roku każda aktualizacja oprocentowania oznacza dla kredytobiorców obniżki rat. W lipcu ubiegłego roku stawka trzymiesięcznego WIBOR-u wynosiła 5,14 proc. Od tego czasu ciągle spada. To jest korzystna sytuacja dla osób, które spłacają kredyty w złotych oraz dla tych, którzy chcieliby się takim kredytem zainteresować - podkreślił. Dodał, że niższa rata oznacza wyższą zdolność kredytową.
Analityk Expandera Jarosław Sadowski powiedział PAP, że od wakacji ubiegłego roku raty złotowych kredytów hipotecznych potaniały średnio o ok. 20 proc. Według niego dzięki spadającemu oprocentowaniu, dostęp do kredytów jest coraz łatwiejszy. - Nie jest oczywiście aż tak łatwy jak w 2008 roku, ale w ostatnich miesiącach znacznie się poprawił. Dzięki niższym ratom, można uzyskać nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych większy kredyt niż kilka miesięcy temu - powiedział.
- Przed obniżkami stóp procentowych, na przykład we wrześniu ubiegłego roku, czteroosobowa rodzina z dochodami w wysokości 8 tys. zł netto, mogła otrzymać kredyt na kwotę 632 tys. zł. Teraz ma szansę na 714 tys. zł. To jest znacząca różnica - podkreślił.