Analiza tygodniowa
Nadchodzący tydzień będzie przebiegał na crossie EUR/USD raczej spokojnie, ze względu na niewielką ilość istotnych danych z gospodarek amerykańskiej i europejskiej.
06.04.2009 09:04
Rynek zagraniczny.
Nadchodzący tydzień będzie przebiegał na crossie EUR/USD raczej spokojnie, ze względu na niewielką ilość istotnych danych z gospodarek amerykańskiej i europejskiej.
W czwartek 2 kwietnia otrzymaliśmy potwierdzenie tezy, że największy wpływ na zachowanie się par walutowych na świecie ma w dalszym ciągu polityka monetarna. Zeszłotygodniowa decyzja EBC o mniejszej od oczekiwań obniżce kosztów pieniądza będzie w średnim terminie najprawdopodobniej sprzyjać wspólnej walucie z drugiej zaś strony nie widać, aby zaszkodziła ona w sposób znaczący dobrym nastrojom inwestorów na rynku kapitałowym oraz ich pozytywnemu nastawieniu do inwestycji bardziej ryzykownych. To właśnie informacje mające wpływ na dalszy kształt polityki monetarnej w Europie będą miały największe znaczenie, gdyż inne banki centralne takie jak FED czy Bank Anglii wyczerpały już konwencjonalne możliwości obniżki kosztów pieniądza a niekonwencjonalne metody nie przynoszą oczekiwanych rezultatów a ich wdrożenie świadczy o odległej perspektywie zmiany charakteru polityki monetarnej na bardziej restrykcyjną. Z tego powodu swoją przewagę na rynku walutowym w średnim terminie utrzymywać będzie wspólna waluta. Nie bez
znaczenia dla globalnej poprawy nastrojów i przepływu kapitałów z inwestycji w dolara i japońskiego jena na rynek kapitałowy, były deklaracje po londyńskim szczycie G20, które mówiły między innymi o dofinansowaniu Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego, aby instytucje te były w stanie w dalszym ciągu wspierać emerging markets, oraz o finansowym wsparciu międzynarodowej wymiany handlowej.
Zagrożeniem dla scenariusza wzrostowego par EUR/USD oraz EUR/GBP mogą być jedynie słabe raporty dotyczące dynamiki sprzedaży detalicznej w Europie oraz niemieckiego sektora przemysłowego, który podczas obecnego kryzysu ucierpiał najbardziej a obserwowane tam spowolnienie odbija się na całej europejskiej gospodarce. Jednak jeśli uda się, pomimo potwierdzenia się złych informacji z Eurolandu, utrzymać pozytywne nastawienie inwestorów co do dalszych pozytywnych perspektyw gospodarki światowej napędzanej w przyszłości przez ponowny dynamiczny rozwój rynków wschodzących, wtedy będziemy świadkami dalszej wędrówki pary EUR/USD na północ.
Rynek polski
Potwierdza się scenariusz umocnienia się naszej waluty, który sprzyja globalna poprawa nastrojów na rynkach kapitałowych i postępujący spadek awersji do ryzyka. Ten świąteczny tydzień sprzyjać może utrzymaniu się wyrysowanego na początku kwietnia trendu spadkowego a bardzo istotne będzie pokonanie zeszłotygodniowych minimów, gdzie znajdują się ważne technicznie wsparcia.
Obok wydarzeń na świecie i ruchu eurodolara wpływ na polskie pary walutowe mogą mieć w tym tygodniu odczyty dotyczące gospodarek krajów naszego regionu. Czeskie i węgierskie wskaźniki inflacyjne, produkcja przemysłowa na Węgrzech oraz stopa bezrobocia w Czechach mogą mieć również wpływ na dalsze decyzje RPP dotyczące polityki monetarnej. Jeśli podobnie jak w Polsce, w Czechach i na Węgrzech potwierdzi się wzrost presji inflacyjnej to może stanowić sygnał ostrzegawczy przed dalszym obniżaniem kosztów pieniądza przez banki centralne w regionie pomimo zagrożenia recesją. Zmiana obecnego charakteru prowadzonej przez RPP polityki monetarnej to jeden z podstawowych warunków do odzyskania przez złotówkę wartości zgodnej z sytuacją fundamentalną.
EUR/USD
W dniu wczorajszym został dany sygnał tej pary walutowej do wzrostów, który wynikał z przebicia oporu na poziomie 1,3455 wynikającego z 23,6% zniesienia fali spadkowej trwającej od 4 marca 2009 notowania cofnęły się. Należy zauważyć, że w chwili obecnej kurs znajduje się również powyżej krótkookresowej linii trendu i rośnie ze znacznie większą dynamiką. Daje to duże prawdopodobieństwo do dalszych wzrostów, które mogą przybrać spora dynamikę. Pierwszym znaczącym oporem będą poziomy poprzedniego szczytu w okolicach 1,3744, które jednocześnie zbiegają się ze zniesieniem Fibonacciego. Należy mieć jednak na uwadze możliwość wystąpienia niewielkiej korekty, która wynika z wysokiej wartości oscylatora RSI, który obecnie wynosi 67 pkt.
USD/PLN
Para USD/PLN w dniu wczorajszym dała jednoznaczny sygnał, że chce powracać do swojego średnioterminowego trendu deprecjacji dolara względem złotówki. Pierwszym wsparciem na jakie napotka będą okolice 3,2950 wynikające z dołka ostatniej korekty oraz 61,8% zniesienia ostatniej fali wzrostowej.
Następnie prognozuje się spadek tej pary walutowej w najbliższych dniach aż do okolic 3,16-3,19, gdzie znajduje się szczyt fali wzrostowej z września/października 2008 roku oraz 50% zniesienia fali wzrostowej trwającej od lipca 2008 do lutego 2009. Aby taki scenariusz miał miejsce musi dojść do wzrostu pary EUR/USD.
EUR/PLN
Podobnie jak w przypadku USD/PLN również i EUR/PLN dał pierwsze symptomy powrotu trendu głównego do spadków. Aby jednak sygnał ten był jednoznaczny musi dojść do przełamania wsparcia w okolicach 4,42 , który wynika jednocześnie z minimów poprzedniej fali spadkowej oraz splotu Fibonacciego. W przypadku jego pokonania kurs podąży w okolice 4,29 wynikające ze splotu zniesień Fibonacciego. Aby jednak taki scenariusz miał miejsce musi dojść do wybicia pary EUR/USD góra z którą EUR/PLN jest ujemnie skorelowany.
GBP/PLN
Na parze GBP/PLN doszło do przełamania szczytu z października 2008 na poziomie 5,0415. Wyrysowała się więc formacja podwójnego szczytu, która szybko została przełamana. Przewiduje się jednak wędrówki na południe. Para ta po drodze w dół napotka na silne wsparcie wynikające z 50% zniesienia/rozwinięcia ostatniej fali spadkowej. Pomimo słabej złotówki , funt pozostaje jednak słabszą walutą względem wszystkich innych.
AMB Consulting
Michał Wojciechowski- analityk rynków finansowych