Atmosfera wyczekiwania cd.
Kolejny dzień na rynkach nie przynosi większych zmian. Skrócony tydzień handlu oraz piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy ograniczają aktywność inwestorów.
31.03.2010 12:32
Indeksy giełdowe utknęły w miejscu blisko szczytów ostatnich impulsów wzrostowych. Napływające dane makro nie wywołują większych ruchów - wczorajsze dane o zaufaniu konsumentów, mimo, że były lepsze od oczekiwań nie wywowały większej reakcji. Na co więc warto zwrócić uwagę?
Interesującym zjawiskiem jest coraz większy optymizm na rynku obligacji korporacyjnych, śmieciowych oraz obligacji rządowych rynków wschodzących. Zawężanie się spreadów i systematyczny spadek rentowności na tych rynkach trwa mimo rekordowych emisji długu w pierwszym kwartale tego roku. Duży popyt na obligacje wynika przede wszystkim z gigantycznych przepływów do funduszy obligacyjnych po krachu na rynkach akcji w 2008. Biorąc pod uwagę rosnące obawy o wzrost stóp procentowych w USA w średnim terminie oraz narastające deficyty budżetowe wielu krajów można odnieść wrażenie, że obserwujemy typowe oderwanie się rynku od realiów. Innymi słowy bańka. Sprzyja temu m.in. ultra łagodna polityka monetarna banków centralnych oraz generalna awersja do ryzyka wśród szerszej publiki. Spadek rynkowych stóp procentowych nie dotyczy obligacji rządowych krajów rozwiniętych (poza nielicznymi wyjątkami). Kryzys w Grecji może być pierwszym sygnałem, że rynek obligacji czekają poważne problemy w niedalekiej przyszłości. Mogą to
być miesiące lub nawet lata, ale biorąc pod uwagę niechęć polityków do podejmowania trudnych decyzji należy założyć, że choroba deficytów nie zostanie w cudowny sposób wyleczona. Dzisiaj w centrum uwagi dane ADP, Chicago PMI oraz zamówienia na dobra trwałego użytku z USA. Zmienność pozostaje niska. Mogą pojawić się większe ruchy na kontraktach na ropę naftową w związku z raportem o zmianie zapasów.