Będą kary dla działaczy
Związkowcy, którzy chcą przywilejów tylko dla swoich członków, a nie całej załogi, bądź wypłacają związkowe pieniądze do własnej kieszeni, powinni się spodziewać grzywien, a nawet ograniczenia wolności.
01.06.2009 | aktual.: 01.06.2009 07:09
Na jutrzejszym posiedzeniu Rada Ministrów zajmie się nowelizacją ustaw o związkach zawodowych oraz o organizacjach pracodawców i o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Nowela opracowana przez Rządowe Centrum Legislacji ma dostosować ich przepisy do wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
z 13 maja 2008 r. (sygn. P 50/07), w którym Trybunał uznał za niezgodny z konstytucją brak wyraźnych przesłanek odpowiedzialności związkowców za łamanie ustawy o związkach zawodowych.
Dyskryminacja i wypłaty ze związkowej kasy
W myśl noweli związkowcy poniosą odpowiedzialność karną (grzywny, ograniczenie wolności), jeżeli dopuszczą się dyskryminacji pracowników nienależących do związku, wypłacą sobie samym pieniądze związku bądź też uporczywie będą się uchylali od przedstawienia raz na kwartał informacji o liczbie członków (niedopełnienie obowiązków z art. 251 ust. 2 ustawy o związkach zawodowych). To samo dotyczy nieprzekazania informacji na temat liczby członków międzyzakładowej organizacji związkowej (obowiązek z art. 341 ust. 2 ustawy).
Rozwiązania przewidujące karanie związkowców za wypłatę do kieszeni członków zysków z działalności gospodarczej prowadzonej przez związek budzą duże wątpliwości ekspertów. Ich zdaniem taka regulacja spowoduje znaczną ingerencję w samorządność związków zastrzeżoną w konstytucji. Jak twierdzą sami związkowcy, od strony praktycznej ten zapis budzi wątpliwości w sytuacji, gdy przyznaje się wypłaty świadczeń socjalnych z kasy związku dla członków, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej.
Za utrudnianie rozmów odpowie też pracodawca
Projekt przewiduje jednak, że nie tylko związkowcy będą karani za łamanie prawa, gdyż sankcje za utrudnianie rozmów z załogą podczas niepokojów w firmie mają dotknąć także pracodawców.
Nowela przewiduje bowiem taką zmianę art. 26 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, by przewidywał on wyraźne podstawy odpowiedzialności osób prowadzących spór zbiorowy bez względu na to, czy występują po stronie związku zawodowego czy firmy. Karana więc będzie odmowa przystąpienia do rokowań bądź mediacji oraz zaniechanie powiadamiania właściwego okręgowego inspektora pracy o powstaniu sporu zbiorowego (niedopełnienie obowiązków z art. 8 oraz art. 10 ustawy). Tak samo zostanie potraktowana odmowa sporządzenia protokołu rozbieżności po zakończeniu mediacji (obowiązek z art. 14 ustawy) czy uchylanie się od realizacji porozumienia (obowiązki z art. 9 oraz art. 14 ustawy).
Ważne jest też przymuszenie pod karą grzywny lub ograniczenia wolności do wysyłania przez obie strony swoich przedstawicieli do składu kolegium arbitrażu społecznego (według art. 16 ust. 3 ustawy), a także wykonywania orzeczeń zapadłych przed tym kolegium (zgodnie z art. 16 ust. 6 ustawy). Dotychczas ta forma rozstrzygania sporów między załogą a zakładem pracy mogła być skutecznie zablokowana przez jedną ze stron. Pominięte propozycje
Związkowcy w trakcie konsultacji społecznych podnosili, że warto dopisać do tego katalogu odpowiedzialność także za inne naruszenia przepisów. Obecnie pracodawcy często bowiem naruszają przepisy o przyznawaniu świadczeń z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, pomijając przy tym związki zawodowe. Nie respektują też prawa związkowców do zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy na czas niezbędny do wykonania doraźnych czynności związkowych (np. udział w negocjacjach z pracodawcą dotyczących zmiany zakładowego układu zbiorowego lub obecność na kilkudniowym szkoleniu związkowym).
Zdaniem pracodawców natomiast w tych przepisach potrzebne jest przede wszystkim zdefiniowanie, jaką sytuację między załogą a pracodawcą można uznać za początek sporu zbiorowego. Brak tej definicji powoduje, że właściwie w każdym przypadku braku porozumienia, nawet w najbłahszej sprawie, muszą się obawiać przestoju w firmie z powodu strajku.
Propozycje takich zmian zostały jednak pominięte przez Rządowe Centrum Legislacji podczas prac nad nowelą.
Jak się okazuje, nad podobnymi zmianami pracują obecnie nie tylko rządowi prawnicy. Własny projekt przygotowali także senatorowie (na początku maja trafił do pierwszego czytania w Sejmie).
W Komisji Trójstronnej Kolejny projekt – choć nie bez komplikacji – powstaje na forum Komisji Trójstronnej.
_ Stoimy na stanowisku, że zasadniczą kwestią, która powinna być przedmiotem negocjacji z partnerami na forum Komisji Trójstronnej, jest zagadnienie reprezentatywności na poziomie zakładu i na poziomie ogólnokrajowym. Bez wcześniejszego uregulowania przepisów dotyczących tych kwestii nie ma mowy o prawidłowym działaniu przepisów zarówno ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, jak i ustawy o związkach zawodowych i o organizacjach pracodawców _ - mówi Barbara Surdykowska, ekspert komisji krajowej NSZZ “Solidarność”.
_ Do chwili obecnej partnerzy nie osiągnęli jednak porozumienia w tym zakresie. _
| Krzysztof Baran, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Proponowany kierunek nowelizacji zbiorowego prawa pracy co do zasady zasługuje na aprobatę. Projekt precyzuje przesłanki odpowiedzialności karnej stron sporów zbiorowych. Dotyczy to m.in. naruszeń prawa w czasie rokowań, mediacji i arbitrażu. Zwłaszcza w tym ostatnim wypadku słusznie wprowadza się sankcje karne za działania sabotujące funkcjonowanie kolegiów arbitrażu społecznego. Mam tu na myśli nagminne odmowy delegowania członków do jego składu i zaniechania wykonania orzeczenia kolegium. Uzasadnione jest też wprowadzenie odpowiedzialności karnej za pogwałcenie negatywnej wolności związkowej. Coraz częściej dochodzi bowiem do bulwersujących sytuacji, w których związki starają się uzyskać świadczenia od firmy wyłącznie dla swoich członków. |
| --- |
Mateusz Rzemek
Rzeczpospolita