"Bezrobocie degraduje człowieka"

W Olsztynie prof. Zoll był organizatorem regionalnej konferencji pt. "Aktywizacja społeczeństwa w walce z bezrobociem" dla samorządów oraz instytucji i organizacji zajmujących się problematyką zatrudnienia w województwach: podlaskim i warmińsko-mazurskim.

_ kutecznym sposobem na walkę z bezrobociem jest edukacja i kształcenie dzieci i młodzieży, które uzyskują większe szanse na rynku pracy _ - powiedział Zoll. Podkreślił, że błędem transformacji ustrojowej na początku lat 90., gdy likwidowano Państwowe Gospodarstwa Rolne, był brak zabezpieczenia ich pracowników.

_ Należało uruchomić takie instrumenty, by osoby pozostające na wsiach, bez wykształcenia, nie mogące znaleźć innego zatrudnienia, nie pozostały same sobie _ - powiedział Zoll.

Zaznaczył, że w tej chwili obserwuje zjawisko, gdy na rynku pracy brakuje pracowników. Wynika to z małej aktywności ludzi pozostających długotrwale bezrobotnymi. Jego zdaniem, istnieją całe wsie, gdzie w przypadku powstania inwestycji mieszkańcy nie wykazują nawet chęci do pracy.

Według RPO, młodych ludzi, którzy "dziedziczą bezrobocie", bo nie pamiętają, że ich rodzice kiedykolwiek pracowali, należy poddać terapii społecznej.

Zoll zaznaczył, że przewidując różne formy pomocy skierowanej do młodzieży, należy pamiętać także o przeciętnych ludziach. _ Dla zdolnej młodzieży przygotowano specjalne programy i stypendia, ale są także przeciętni uczniowie i mało zdolni; tych jest więcej. Jeśli nie będzie się pamiętać o tej większości, to w przyszłości staną się oni odbiorcami pomocy społecznej _ - dodał.

Dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie Zdzisław Szczepkowski uważa, że programy walki z bezrobociem w trzech województwach najbardziej nim zagrożonych: warmińsko-mazurskim, lubuskim i zachodniopomorskim, należy wpisać do Narodowego Planu Rozwoju. Jego zdaniem, taki zapis mógłby zapewnić skierowanie specjalnych środków do tych regionów, ponieważ samorządy na poziomie gmin i powiatów nie uporają się same z tym problemem.

W woj. podlaskim bezrobocie wynosi 15%; w warmińsko-mazurskim - 29% i jest najwyższe w kraju.