Od 2 stycznia 2009 roku białoruski bank postanowił uzależnić wartość narodowej waluty od koszyka walut obcych.
W koszyku znalazły się: amerykański dolar, euro i rosyjski rubel. Jeszcze wczoraj dolara można było kupić za 2200 białoruskich rubli, a euro - za 3100. Dziś dolar kosztuje o 400 rubli więcej, a euro aż o 600. Zdaniem ekspertów, to nie koniec spadku wartości białoruskiego pieniądza. Były szef Narodowego Banku Stanisław Bogdankiewicz twierdzi, że na takiej gwałtownej zmianie ucierpią przedsiębiorcy, którzy teraz będą musieli kupować obcą walutę o 20 procent drożej. Zdaniem Bogdankiewicza, wiele firm czeka ekonomiczny krach.
Białoruskie media przypominają, że 18 grudnia prezydent Aleksander Łukaszenka zapewniał, iż kurs dolara będzie stabilny i nie zanosi się na gwałtowny spadek wartości białoruskiego rubla.
