Boże, broń euro
Ministrowie finansów najpotężniejszych krajów świata radzili wczoraj, jak ratować euro. A waluta europejska znów uderzyła w dno - pisze "Gazeta Wyborcza".
08.05.2010 | aktual.: 08.05.2010 10:10
Od półtora roku nie było też tak nerwowo na rynku złotego. Na światowych giełdach walutowych napięcie sięgało zenitu.
- Wśród walut środkowoeuropejskich złoty traci najwięcej, bo nasz rynek walutowy jest najbardziej płynny. Złotego łatwiej sprzedać niż np. forinta lub czeską koronę - mówi Marek Rogalski z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.
Atmosfera przypomina czas, kiedy upadał amerykański bank Lehman Brothers - czytamy w obszernej sobotniej publikacji "Gazety Wyborczej".