Brak danych równa się brak zmienności

Wczorajszy dzień nie obfitował w publikacje makroekonomiczne. W ślad za tym, zmienność na rynku walutowym była wyjątkowo niska. Jedynymi bieżącymi wydarzeniami wartymi uwagi były wystąpienia publiczne członków FOMC oraz szefa niemieckiego Bundesbanku Axela Webera. Istotne dane napłynęły natomiast na rynek dopiero dzisiaj nad ranem.

12.04.2011 12:08

Wystąpienia członków FOMC nie wniosły nic nowego do oczekiwań dotyczących polityki monetarnej USA. Do zacieśnienia wciąż jest jeszcze daleka droga. Stare kontrargumenty (przeciwko konieczności podwyżki stóp) zostały przedstawione jedynie w inny sposób. I tak szef Fedu w Nowym Yorku William Dudley wskazał na zagrożenie dla wzrostu gospodarczego ze strony rosnących w bardzo szybkim tempie cen ropy. Jednocześnie stwierdził, że nie są one powodem do obaw dla stabilności inflacji w długim terminie. W podobnym tonie wypowiedziała się Janet Yellen. Odniosła się ona nie tylko do ropy, lecz do szerokiej kategorii surowców. O ile postawa Yellen nie może w ogóle dziwić, gdyż jest ona uważana za zagorzałego "gołębia", o tyle w przypadku Dudleya można było oczekiwać nieco mniej sprecyzowanych poglądów. Poprzednie jego wystąpienie było bowiem jednym z pierwszych sygnałów możliwości zacieśnienia polityki monetarnej w USA jeszcze w tym roku.

Do polityki monetarnej nie odniósł się w swoim przemówieniu Axel Weber. Skupił się on przede wszystkim na zagadnieniu "stabilności sektora finansowego". Napomniał on uczestników rynku finansowego, aby nie przeceniali roli Europejskiego Banku Centralnego w dostarczaniu płynności i również czuli się odpowiedzialni w zwalczaniu skutków kryzysu. Ich zaangażowanie jest według Webera konieczne do osiągnięcia końcowego sukcesu.
Mała ilość konkretów, wynikających z opisanych wyżej wystąpień, być może zostanie zrekompensowana inwestorom w dniu dzisiejszym. Na dobry początek poznali oni szereg danych makroekonomicznych z Wielkiej Brytanii. Co istotne, różniły się one od oczekiwań.

EURUSD
Brak impulsów ze strony przedstawicieli Fedu, które mogłyby sugerować zmianę ich nastawienia w kwestii polityki monetarnej, skłania inwestorów do wniosku, iż trend na głównej parze walutowej będzie w najbliższym czasie kontynuowany. Korekta do okolic 1.4280-1.4300 jest oczywiście możliwa, jednak docelowym poziomem na ten tydzień jest 1.4600. Z popołudniowych danych makroekonomicznych, dla pary EURUSD kluczowe będą bilans handlu zagranicznego w lutym oraz indeks cen importu marcowego.

EURPLN

Kurs EURPLN podążył na północ w dniu wczorajszym. Na osłabienie złotego miały wpływ kolejne negatywne doniesienia z Japonii, jak również informacje z rynku krajowego o rzekomej rewizji salda rachunku obrotów bieżących. Odbiciu sprzyjała również sytuacja techniczna, w okolicach 3.95 przebiegała bowiem wczoraj linia trendu wzrostowego trwającego od początku roku. Będzie ona w dalszym ciągu silnym wsparciem dla notowań, opór znajduje się natomiast w okolicach 3.9870.
Długoterminowo niekorzystne dla złotego są wczorajsze prognozy MFW. Chociaż w 2011 roku wzrost gospodarczy ma wynieść 3.8% (trzeci wynik w Europie) to w 2012 roku oczekuje się spadku jego tempa do 3.6%.

GBPUSD

Najważniejsza z opublikowanych dzisiaj nad ranem figur z Wielkiej Brytanii, inflacja CPI za marzec, okazała się znacznie niższa od oczekiwań. Wzrost cen konsumenckich wyniósł 4.0% r/r wobec prognozowanego wzrostu o 4.4% . Niższa niż się spodziewano była również inflacja bazowa i inflacja na rynku nieruchomości. Doprowadziło to do silnego osłabienia funta tuż po publikacjach. Kurs GBPUSD spadł z poziomu 1.6300 do 1.6230 i kontynuacja tego ruchu jest bardzo prawdopodobna. Najbliższe wsparcia znajdują się w okolicach 1.6000 i ten poziom będzie celem dla notowań w najbliższych dniach.

USDCAD

Kurs dolara kanadyjskiego ustanowił na początku marca trzyletnie rekordy w stosunku do dolara amerykańskiego i od tamtego czasu jego aprecjacja jest kontynuowana. W całej historii notowań, niżej niż obecnie kurs USDCAD znajdował się jedynie w IV kwartale 2007 roku. Z technicznego punktu widzenia rychła korekta jest bardzo prawdopodobna, notowania spadły bowiem w ostatnim czasie do dolnego ograniczenia kanału spadkowego.
Poza opublikowanymi już danymi z Wielkiej Brytanii to właśnie informacje z Kanady będą dzisiaj na pierwszym planie. Nad wysokością stóp procentowych będzie debatował tamtejszy bank centralny. Zmiana parametrów polityki monetarnej nie jest co prawda oczekiwana, jednak komunikat po posiedzeniu powinien być istotny dla notowań.

Kamil Rozszczypała

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)