Budownictwo się chwieje

Banki odmawiają - zwłaszcza młodym - kredytu na mieszkania, więc deweloperzy ich nie sprzedają. Znaleźli się w trudnej sytuacji i topią w swoich długach innych przedsiębiorców.

Budownictwo się chwieje
Źródło zdjęć: © AFP

12.01.2009 | aktual.: 12.01.2009 18:48

Na pieniądze czekają dziś projektanci, generalni wykonawcy, podwykonawcy, usługodawcy. Niestety, uzyskanie przez nich zapłaty jest trudne i długotrwałe. Sądy nie mają z czego zaspokoić roszczeń. Dlatego branża budowlana sama przygotowała projekt ratującej ich ustawy.

Kłopoty z kredytami to problem dla deweloperów, którzy nie mogą sprzedać mieszkań po planowanych cenach. Decyzja o ich obniżce wcale nie jest łatwa. Wielu z nich przeinwestowało, płacąc drogo za działki, energię, materiały, robociznę i dziś marzą o tym, by odzyskać włożone pieniądze. Na razie zwlekają z płaceniem generalnym wykonawcom, ci zaś zalegają z zapłatami podwykonawcom. Ostatnie miesiące przyniosły znaczny wzrost liczby przeterminowanych należności w branży budowlanej oraz windykowanych wierzytelności. Jak wylicza Zbigniew Korzeniewski z Euler Hermes, jest ich o 40 proc. więcej, a kwoty do odzyskania są o połowę wyższe.

Znów po 7 latach względnego spokoju - pojawiły się przypadki wyłudzeń w budownictwie i sektorze stalowym. Jeśli nie da się odzyskać pieniędzy, sprawa trafia do sądu. W 2008 roku wpłynęło tam ponad sto wniosków o ogłoszenie upadłości deweloperów. Składają je nie tylko sami dłużnicy, ale także wierzyciele firm deweloperskich, które przestały płacić za wykonane usługi.

Niestety, wiele z nich jest przez sąd oddalanych, bo nie ma majątku, który mógłby pokryć roszczenia: mieszkania wydano kupującym, a deweloper nie miał niczego więcej. Teoretycznie takie przypadki miał wykluczać znowelizowany w 2003 r. Kodeks cywilny, w którym pojawiła się pozycja "gwarancja zapłaty". Jednak w 2006 r. zakwestionował zapisane tam rozwiązania Trybunał Konstytucyjny i zapadła cisza.

_ Żadną ochroną nie są objęci projektanci, inżynierowie, architekci, geodeci, dostawcy materiałów budowlanych, maszyn i sprzętu, dostawcy usług nie wykonujący robót budowlanych _ - wylicza inż.Tadeusz Jurkiewicz z Rudy Śląskiej, koordynator Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej Gwarancje Zapłaty.

Budowlańcy proponują wprowadzenie w ustawie o księgach wieczystych pojęcia "hipoteka budowlana", którym od lat posługuje się wiele państw. Pozwala ono na sprzedaż nieruchomości przez sąd tylko wtedy, jeśli faktury przy realizowanej inwestycji nie są płacone. Taką hipotekę mógłby założyć każdy, kto obawia się o los swoich pieniędzy. Zdaniem pomysłodawców, uzdrowiłoby to stosunki pomiędzy firmami uczestniczącymi w budowie.

_ Hipoteka budowlana wygasłaby w przypadku, gdyby w określonym terminie od zakończenia inwestycji budowlanej, np. kilka miesięcy, nie został złożony wniosek o wszczęcie egzekucji z obciążonej nią nieruchomości _ - tłumaczy Paweł Kuglarz, radca prawny i partner w kancelarii Beiten Burkhardt P.Daszkowski.
_ Przy takich zapisach nie opłaca się nie płacić _- uważa Tadeusz Jurkiewicz.

Przedsiębiorcy uczestniczący w procesach budowlanych liczą, że sprawą w trybie pilnym zajmie się sejmowa Komisja Kodyfikacyjna.

Beata Sypuła
POLSKA Dziennik Zachodni

budowanieruchomościbudownictwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)