Byki opadły z sił?
Czerwcowa seria kontraktów rozpoczęła wtorkowe zmagania z poziomu 2 089 pkt, 1 pkt powyżej poniedziałkowego rozstrzygnięcia. Pierwsze minuty handlu upłynęły pod znakiem zmagań o utrzymanie rynku powyżej kreski.
23.05.2012 08:38
Ostatecznie, kupujący musieli uznać prymat strony podażowej, która korzystając z gorszych nastrojów na parkietach europejskich sprowadziła rynek w dół, ustanawiając przedpołudniem sesyjne minimum na wysokości 2 066 pkt. Publikowane o 14:00 dane o krajowej inflacji bazowej (2,7% r/r vs oczekiwane 2,3% r/r) nie dostarczyły poważniejszych impulsów do dalszego rozwoju wypadków na parkiecie ale ostatnie minuty handlu przyniosły wzrost w kierunku pułapu 2 097 pkt, gdzie zostało wyznaczone dzienne maksimum. Finisz kwotowań wypadł na poziomie 2 085 pkt, co oznacza spadek o 0,14%. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie niespełna 40 tys. kontraktów.
Dwa dni zdecydowanego odbicia nadwyrężyły moce strony popytowej, czego efektem była rezultat wczorajszych zmagań. Wyrysowana w obrazie graficznym niska czarna świeca z dłuższym dolnym cieniem świadczy o niezdecydowaniu jakie zapanowało na parkiecie ale mimo wszystko – patrząc przez pryzmat ostatnich dwóch sesji – kupujący mogą mieć powody do umiarkowanego zadowolenia. Skuteczna obrona wsparcia wyznaczonego przez połowę poniedziałkowego korpusu oraz utrzymanie rynku powyżej SK-5 to podwaliny pod kontynuację odreagowania. Niemniej, już w szerszej perspektywie, przewaga niedźwiedzi jest na tyle wyraźna, że byki będą mogły świętować dopiero po zdobyciu strefy oporu w przedziale 2 130 - 2 170 pkt. Szybkie oscylatory zachowują się rozbieżnie, gdyż RSI wykonał minimalny zwrot na południe.