Byki w narożniku

Powrót optymizmu na parkietach światowych znalazł w środę przełożenie na zachowanie inwestorów na warszawskim rynku terminowym. Czerwcowa seria kontraktów wystartowała z poziomu 2 899 pkt, zyskując 20 pkt względem wtorkowego zamknięcia.

21.04.2011 08:00

Pierwsze minuty przyniosły cofnięcie, które sprowadziło się do wyznaczenia dziennego minimum na poziomie 2 898 pkt, a więc zaledwie 1 pkt poniżej otwarcia. W kolejnych godzinach handlu rynek zdominowali kupujący i o godz. 13:00 kurs FW20M11 osiągnął sesyjne maksimum na pułapie 2 936 pkt. Do aktualnego szczytu hossy zabrakło tylko 2 pkt a w końcówce kwotowań popyt nieznacznie opadł z sił i ostatecznie ostatni kurs wypadł na wysokości 2 923, co oznacza wzrost o przeszło 1,5% względem poprzedniego rozstrzygnięcia. Baza po zamknięciu notowań skurczyła się do -3 pkt, LOP wzrósł do poziomu 110,2 tys. pozycji. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 54,7 tys. kontraktów.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

W środę byki poszły za (wtorkowym) ciosem i w od samego początku sesji zepchnęły niedźwiedzie do narożnika. Wyrysowana na wykresie biała świeca praktycznie zniwelowała negatywną wymowę poniedziałkowej sesji a wyznaczona rano spora luka hossy dobitnie świadczy o byczych zapędach i stanowi aktualnie najistotniejsze wsparcie dla wczorajszego dorobku tej strony rynku.

Kurs FW20 ponownie znalazł się powyżej obu obserwowanych średnich, ale już bliskość szczytu hossy zauważalnie zdeprymowała w końcówce kwotowań popyt, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę szybkość odreagowania ostatniego cofnięcia. Kierunek ruchu rynku znalazł potwierdzenie w zachowaniu LOP, tym samym wszystkie przesłanki zdają się wskazywać, że kupujący zechcą w najbliższym czasie przetestować ostatnie szczyty.

BM banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)