Celnik, czyli kat biznesu

Komisja Europejska bada, czy polscy urzędnicy, stosując prawo wstecz, łamią przepisy celne UE - pisze "Rzeczpospolita".

Celnik, czyli kat biznesu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

21.06.2012 | aktual.: 21.06.2012 07:26

Polskie urzędy celne wykorzystują przepisy unijne do ściągania nienależnych świadczeń, szczególnie 14-procentowego podatku akcyzowego od właścicieli firm sprowadzających do Polski wyświetlacze informacyjne i ekrany LED. Spotkało to między innymi firmę, która sprowadziła ogromne monitory zainstalowane na stadionach, na których rozgrywane są mecze Euro 2012.

Do takiej stawki podatkowej zakwalifikowało je rozporządzenie wykonawcze Komisji Europejskiej z lutego tego roku. Celnicy na jego podstawie zaliczają podatek za transakcje dokonane w latach wcześniejszych, co jest stosowaniem prawa wstecz.

Komisja Europejska otrzymała liczne skargi importerów twierdzących, że polskie władze mogą stosować złą interpretację niektórych elementów prawa celnego UE. Komisja ma podjąć niezbędne działania w celu powstrzymania takich praktyk.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)