Takiej rzeczy "w kosztach" fiskus jeszcze nie widział. Oto odpowiedź
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej odmówił prawnikowi prawa do zaliczenia wydatków na implant zęba w koszty uzyskania przychodu. Argumentacja oparta na kodeksie etyki zawodowej nie przekonała urzędników.
Decyzja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, o której informuje "Bankier", dotyczyła wniosku radcy prawnego. Prawnik argumentował, że brak uzębienia może wpływać na to, jak jest postrzegany.
Radca prawny prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą wskazywał, że uzupełnienie uzębienia jest niezbędne dla zachowania profesjonalnego wizerunku. Twierdził, że brak implantów mógłby skutkować nawet zawieszeniem prawa do wykonywania zawodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kosztował 87 mln zł. Oto nowy dworzec w Olsztynie od środka
Krajowa Informacja Skarbowa stwierdziła jednak, że wydatki na implanty nie są bezpośrednio związane z uzyskaniem przychodu. Podkreślono, że koszty muszą być celowe i adekwatne do prowadzonej działalności, co w tym przypadku nie zostało spełnione.
Skarbówka potrafi zaskoczyć
Nie każda nietypowa prośba do fiskusa spotyka się jednak z odmową. Jak pisaliśmy w WP Finanse, pewna przedsiębiorczyni postanowiła kupić kamper za 200 tys. zł. Dodała, że samochód pozwoli jej przyjmować więcej zleceń, a auto będzie uznawane za samochód osobowy (co oznacza, że jego masa nie przekracza 3,5 tony). Kobieta zaznaczyła, że pojazd będzie wykorzystywany jako miejsce pracy i noclegu.
Przedsiębiorczyni zapytała urząd skarbowy, czy będzie mogła odliczyć 75 proc. wydatków na koszty, bo jak przyznała, auto będzie wykorzystywane również w celach prywatnych.
Odpowiedź skarbówki była pozytywna. Uznano, że skoro wskazany we wniosku samochód osobowy będzie wykorzystywany zarówno dla celów działalności gospodarczej, jak i do celów prywatnych, to podatniczka będzie miała prawo do zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów 75 proc. ponoszonych wydatków eksploatacyjnych.