Chińczycy przejmują hutę
Liugong zaakceptował warunki związkowców Huty Stalowa Wola odnośnie pakietu gwarancji pracowniczych. Tym samym droga do prywatyzacji i zarazem największej chińskiej inwestycji w Polsce stanęła otworem - ujawnia "Rzeczpospolita".
06.10.2011 | aktual.: 07.10.2011 23:50
Przejęcie cywilnej części Huty Stalowa Wola - renomowanego producenta spycharek, koparek i ciężkiego sprzętu budowlanego, ma kosztować Liugong Machinery znacznie ponad ćwierć miliarda złotych. Ta cena może jeszcze wzrosnąć, bo podkarpacka firma w ostatnich miesiącach wzmocniła się, konsoliduje majątek i sprzedaje więcej maszyn.
Przełom w podejściu do żądań załogi świadczy o tym, że chińskiemu inwestorowi zależy na przejęciu HSW. - Nasze atuty są znane: mamy unikalne technologie budowy ciągników gąsiennicowych. Liczą się też doświadczenie i marka sprzętu HSW - mówi Bartosz Kopyto, rzecznik huty.
Nieoficjalnie mówi się, że plany korporacji Liugong sięgają poza granice huty. W Stalowej Woli miałoby powstać europejskie centrum rozwojowe chińskiego koncernu i ośrodek dystrybucji sprzętu, a nakłady na uruchomienie dodatkowej produkcji i badania, w tym zainstalowanie chińskiej kadry, mogą przekroczyć 1,2 mld zł.
Dla polskiej firmy cenny jest przede wszystkim dostęp do ogromnego rynku wewnętrznego w Państwie Środka, globalnej sieci dystrybucji i pozyskanie wiedzy w dziedzinie logistyki i produkcji w ogromnej skali. Zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, doświadczenia z HSW będą miały dalekosiężny wpływ na przyszłe plany inwestycji chińskich w kraju i całym naszym regionie.