Chwila zawieszenia
Po wczorajszych emocjach, których byliśmy świadkami przy publikacji informacji z FED, dzisiaj było relatywnie spokojnie. Główną informacją były dane nt. cotygodniowego bezrobocia w USA, które okazały się zaskakująco słabe.
19.12.2013 16:23
Liczba wniosków wzrosła do 379 tys. wobec spodziewanego spadku do 334 tys. – to poziomy z marca b.r., tymczasem FED zdecydował się wczoraj na ograniczenie programu QE3 o 10 mld USD. Czy to oznacza, że w końcu stycznia może pojawić się pauza i nie będzie kolejnej redukcji o 10-15 mld USD? Takie myślenie byłoby dużym uproszczeniem, ale rzeczywiście warto będzie obserwować kolejne odczyty z rynku pracy, a zwłaszcza te, które poda Departament Pracy 3 stycznia.
Słabsze „tygodniówki” nie stały się dzisiaj pretekstem do wyraźniejszego odreagowania obserwowanego kilka godzin po komunikacie FED umocnienia dolara. Podobna reakcja miała miejsce po gorszych odczytach dotyczących sprzedaży domów na rynku wtórnym. Spadek dynamiki o 4,3 proc. m/m do 4,90 mln zaskakuje biorąc pod uwagę wcześniejsze rewelacyjne dane z rynku pierwotnego, czy też nastroje wśród pośredników nieruchomości. Słabszy od prognoz okazał się też odczyt regionalnego indeksu Philly FED, chociaż w grudniu wzrósł do 7,0 pkt. z 6,5 pkt. (spodziewano się jednak wzrostu do 10 pkt.).
Analiza techniczna EUR/USD wskazuje, że nadal powinniśmy oczekiwać testu okolic 1,3620-45 wymienianych w rannym komentarzu. Słabsze dane makro z USA, a także trudności ze złamaniem strefy 68,80-69,00 pkt. na BOSSA USD, sprawiają jednak, że rosną szanse na realizację scenariusza wzrostu do końca roku w okolice 1,3850-1,3900. Oczywiście, jeżeli nie dojdzie do złamania rejonu 1,36.
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy DM BOŚ