Ciche konsultacje przy głośnej rurze
Tylko tydzień został mieszkańcom Pomorza, aby zgłosić zastrzeżenia do skutków budowy Gazociągu Północnego na środowisko naturalne Bałtyku - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
23.03.2009 | aktual.: 23.03.2009 06:30
Dziennik zauważa, że rząd nie powołał jeszcze zespołu ekspertów, który opracuje oficjalne stanowisko Polski w tej sprawie.
Konsorcjum, które zajmie się budową gazociągu przedstawiło nadbałtyckim państwom ostateczny raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Na tej podstawie rządy ocenią, czy plany konsorcjum nie doprowadzą do katastrofy ekologicznej na Bałtyku i czy zgadzają się na inwestycję. Z niewielkiej informacji na stronie internetowej Ministerstwa Środowiska wynika, że konsultacje dotycząc zaczęły się w Polsce 9 marca. Postępowanie prowadzi Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska - nowa struktura, która kilka miesięcy temu przejęła kompetencje ministra środowiska w sprawach ocen oddziaływań na środowisko.
Zgodnie z prawem międzynarodowym zablokować inwestycję mogą tylko państwa, których morskie strefy interesów przetnie rura - Rosja, Finlandia, Szwecja, Dania i Niemcy. Pozostałe państwa, także Polska, mogą zgłaszać swoje opinie i zastrzeżenia.
Gazociąg Północny to ma służyć do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec. Według projektu, ma przebiegać po dnie Morza Bałtyckiego, omijając Polskę i republiki bałtyckie.