Co o nas myślą w ZUS? Sprawdź!

Wymagają. Chcą, żeby poświęcać im więcej czasu. Nerwowi są. Wszyscy chcą szybko, szybko. Są wrogo nastawieni do ZUS – tak o nas, czyli petentach, myślą urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Obraz
Przemysław Jach/wp.pl

Ze swoich trosk i problemów zwierzyli się pracownikowi „wydziału kontroli”, czyli… dziennikarzowi Faktu, który w kilku inspektoratach ZUS zrobił „kontrolę”. Jej wyniki – publikujemy w Fakcie absolutnie za darmo. To warte podkreślenia, bo ZUS zamówił takie "badania jakości obsługi klientów" za, bagatela, nawet 600 tysięcy złotych.

Dobry klient ZUS to taki, który pobiera niskie świadczenie, pracuje do 67. roku życia i regularnie płaci wysokie składki. W każdym innym przypadku petent jest jedynie problemem i frustratem, który naprzykrza się urzędnikom. To nie jest opinia wyssana z palca – to słowa samych urzędników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych!
ZUS rozpisał przetarg na badania jakości obsługi klienta w swych oddziałach. Jego koszt może sięgnąć nawet 600 tys. zł. My postanowiliśmy całkiem za darmo sprawdzić z kolei jakość petentów i zapytaliśmy o to samych urzędników ZUS. Zadzwoniliśmy do kilku oddziałów podając się za "dział kontroli" z informacją o badaniu i pytaniem o problemy z klientami. Narzekaniu nie było końca...

– Różni ludzie są i nieraz pod wpływem alkoholu przychodzą i nieraz agresywni są, nerwowi płatnicy, emeryci, renciści, wszyscy się spieszą, wszyscy chcą szybko szybko – powiedziała nam szczerze szefowa jednego z oddziałów.

W innym mieście urzędnik ZUS poinformował nas, że najgorsze są osoby prowadzące działalność gospodarczą. – To one są z natury takie nerwowe i wrogo nastawione do ZUS. Dochodzi do niemiłych sytuacji. Przychodzi taka osoba i jest z góry nastawiona źle. Wyzwiska co prawda nie padały, ale potrafił nam taki jeden uprzykrzyć tak życie... ale na szczęście ten pan zlikwidował działalność, więc będziemy mieć spokój – skarżył się.

Od kolejnych pracowników dowiedzieliśmy się, że klienci ZUS zajmują urzędnikom za dużo czasu. – Największym problemem jest czas, bo klienci są różni. Niektórzy chcą żeby poświęcono mu więcej czasu niż by potrzebował – powiedział z oburzeniem kierownik oddziału, dodając, że ci w kolejce też są problemem, bo czekać nie chcą.

Jak pokazuje nasze darmowe badanie, urzędnicy zadowoleni z obsługiwania klientów nie są, bo petent stwarza same problemy. Teraz pozostaje nam czekać na wyniki drogiego badania ZUS, które pokaże czy usługi świadczone przez pracowników Zakładu są na odpowiednim poziomie. Zdaje się, że i bez tego badania można to ocenić.

Wybrane dla Ciebie

Trzy najlepsze proszki w Niemczech. Można je kupić też u nas
Trzy najlepsze proszki w Niemczech. Można je kupić też u nas
Kiedy pracownik może odmówić szefowi? Prawniczka wyjaśnia
Kiedy pracownik może odmówić szefowi? Prawniczka wyjaśnia
Błyskawiczny wzrost cen kawy. Oto co stało się w jeden miesiąc
Błyskawiczny wzrost cen kawy. Oto co stało się w jeden miesiąc
Będzie drugie życie kultowej Zatorzanki? Hala niszczeje od 2022 r.
Będzie drugie życie kultowej Zatorzanki? Hala niszczeje od 2022 r.
ZUS skonfiskował Aldonie 350 tys. zł składek. Resort pracy wyjaśnia
ZUS skonfiskował Aldonie 350 tys. zł składek. Resort pracy wyjaśnia
Kultowa marka wraca do gry. Usamodzielnia dystrybucję po dekadzie
Kultowa marka wraca do gry. Usamodzielnia dystrybucję po dekadzie
Fałszywe strony wabią podróżnych. Lotnisko w Krakowie przestrzega
Fałszywe strony wabią podróżnych. Lotnisko w Krakowie przestrzega
Kłopoty dużej spółdzielni mleczarskiej. Zarząd mówi o błędach
Kłopoty dużej spółdzielni mleczarskiej. Zarząd mówi o błędach
Skarżą się na bony rabatowe. "Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów"
Skarżą się na bony rabatowe. "Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów"
Nie odbierzesz kaucji za butelki? Mówią, co stanie się z pieniędzmi
Nie odbierzesz kaucji za butelki? Mówią, co stanie się z pieniędzmi
Zła wiadomość dla oszczędzających. Zmiana weszła w życie
Zła wiadomość dla oszczędzających. Zmiana weszła w życie
Buduje osiedle, chce wyciąć 100-letnie drzewa. Gmina rozkłada ręce
Buduje osiedle, chce wyciąć 100-letnie drzewa. Gmina rozkłada ręce