Dane PMI źle wróżą globalnej gospodarce
Opublikowane dzisiaj w nocy dane na temat indeksu aktywności dla chińskiego przemysłu, a także wstępne dane z Europy na temat wskaźników PMI martwią. Indeksy aktywności z sektora przemysłowego pogłębiły w maju spadki, tym samym oddalając się po raz kolejny od bariery 50pkt. oddzielającej spadek od wzrostu aktywności.
Opublikowane dzisiaj w nocy dane na temat indeksu aktywności dla chińskiego przemysłu, a także wstępne dane z Europy na temat wskaźników PMI martwią. Indeksy aktywności z sektora przemysłowego pogłębiły w maju spadki, tym samym oddalając się po raz kolejny od bariery 50pkt. oddzielającej spadek od wzrostu aktywności.
Indeks PMI z Chin sporządzany przez HSBC/Markit okazał się niższy w porównaniu do kwietnia i wyniósł 48,7 pkt., co potwierdza kontynuację spowolnienia w Państwie Środka. Nieoczekiwanie słabszy okazał się również wskaźnik aktywności dla francuskiego i niemieckiego sektora przemysłowego, który nieoczekiwanie spadł odpowiednio do 44,4pkt. i 45pkt., podczas gdy konsensus rynkowy zakładał wzrost tych indeksów do 47pkt.
Indeks PMI dla przemysłu strefy euro także spadł. Jeśli chodzi o indeksy PMI z sektora usług z Niemiec i Francji, to pozostały one w maju na niezmienionym poziomie, natomiast indeks aktywności dla całej strefy euro spadł. Gorsze dane opublikowane zostały również przez niemiecki instytut ekonomiczny Ifo, który poinformował, że jego indeks nastrojów gospodarczych spadł w maju do 106,9pkt z 109,9pkt. w kwietniu. Publikacje te źle wróżą globalnej gospodarce. W reakcji na dane euro dalej traciło na wartości. Sentyment do wspólnej waluty pozostaje fatalny, a techniczny obraz rynku sprzyja dalszej wyprzedaży EUR. Unijny szczyt nie uspokoił rynków. Apelowano do Grecji o przeprowadzenie niezbędnych działań oszczędnościowych, które są warunkiem otrzymania kolejnej transzy pomocy finansowej. Zdania na temat euro obligacji były podzielone, a zagorzała ich przeciwniczka Angela Merkel powiedziała, że mają one sens tylko w obliczu znacznie silniejszej unii fiskalnej. Unijni przywódcy myślą na razie o sposobach wsparcia
wzrostu gospodarczego i tzw. obligacjach projektowych. W dniu wczorajszym pojawiły się informacje, że specjalna grupa robocza Eurogrupy przesłała dokumenty wzywające poszczególne państwa strefy euro do przygotowania planu awaryjnego na wypadek ewentualnego wyjście Grecji z unii walutowej, co dodatkowo spotęgowało obawy inwestorów o przyszłość Europy.
Z ważniejszych publikacji pozostały dzisiaj jeszcze dane z USA na temat zamówień na dobra trwałego użytku i bezrobocie tygodniowe. W centrum uwagi pozostanie przemówienie szefa ECB. Mario Draghi będzie mówił o spojrzeniu ECB na kryzys, co może być interesujące w odniesieniu do spekulacji o możliwej trzeciej rundzie długoterminowego refinansowania (LTRO).
EURPLN
Sentyment do złotego pozostaje kiepskie. Para po raz kolejny w środę zbliżyła się w okolice oporu w rejonie 4,40. Nie będzie to zbyt łatwy poziom do sforsowania, gdyż przebiega tam zniesienia 61,8% całości fali spadkowej licząc od grudnia 2011. Co więcej z technicznego punktu widzenia trwałe wyjście powyżej tego poziomu w średnim terminie otworzy drogę w rejon 4,50. Silnym wsparciem pozostają okolice 4,30.
EURUSD
Wspólna waluta wciąż traci na wartości. Para EURUSD zbliża się w rejon wsparcia w postaci linii poprowadzonej po minimach lokalnych. Jak na razie poziom 1,2500 nie został naruszony, ale patrząc na techniczny obraz rynku wydaje się to być kwestią czasu. Być może wcześniej wygenerowanie zostanie płytkie odbicie, do czego symptomem może być wyjście powyżej poziomu 1,2600.
GBPUSD
GBPUSD zareagował spadkiem na publikację słabszych wstępnych danych na temat PKB Wielkiej Brytanii w I kwartale tego roku. Para wspiera się obecnie na 61,8% zniesienia Fibo, które znajduje się na poziomie 1,5640. Z tego poziomu może nastąpić lekka korekta wzrostowa na GBPUSD. Najbliższy opór to okolice 1,5740.
USDPLN
Utrzymujący się pozytywny sentyment do dolara sprzyja wzrostom na parze USDPLN, która znajduje się w silnym trendzie wzrostowym. Obecnie dolarzłoty oscyluje blisko oporu na poziomie 3,50, którego przełamanie otworzy furtkę do dalszej aprecjacji dolara względem złotego w okolice tegorocznego szczytu.
Anna Wrzesińska
www.idmtrader.pl