Darmowy kredyt od MON
Ministerstwo Obrony Narodowej w 2011 r. wydało na zaliczki ponad 2,6 mld zł. Resort przyznaje przedpłaty firmom zbrojeniowym na zakup sprzętu dla wojska, choć jest to niezgodne z prawem - stwierdza "Gazeta Polska Codziennie".
18.07.2012 | aktual.: 18.07.2012 06:53
Inspektorat Uzbrojenia MON wydał w 2011 r. w formie przedpłat dla dostawców i producentów broni ponad 2,66 mld zł - podaje "Gazeta Polska Codziennie", powołując się na raport NIK. Jak podkreśla dziennik, to praktycznie najtańszy kredyt na rynku, bo zaliczki nie są oprocentowane.
Problem jednak w tym - pisze gazeta przytaczając raport NIK - że "prawo powszechnie obowiązujące nie dopuszcza udzielania zaliczek dostawcom uzbrojenia i sprzętu wojskowego". Ponadto jak wynika z kontroli, "udzielenie przedpłat na poczet zakontraktowanych dostaw i ich rozliczenie odbywało się z naruszeniem zasad racjonalnej gospodarki finansowej, a ich udzielenie nie stanowiło gwarancji szybkiej realizacji zamówień".
Poseł PiS Marek Opioła uważa - tak jak NIK - że skoro udzielanie przedpłat jest niezgodne z prawem, to należy albo tego zaprzestać, albo zmienić przepisy. Jednak Zbigniew Kuźmiuk (PiS) mówi, by nie rezygnować z opcji wypłacania zaliczek polskim firmom zbrojeniowym. - Bez takiego wsparcia wiele zakładów mogłoby upaść - podkreśla.