Dlaczego wiceminister pracy odeszła?
Zadania, które miałam do wykonania, zostały wykonane - tak wiceminister pracy i polityki społecznej Agnieszka Chłoń-Domińczak tłumaczyła swoją rezygnację z pracy w resorcie.
07.07.2009 | aktual.: 07.07.2009 10:59
Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy i polityki społecznej, zrezygnowała z pracy. Jak twierdzi zrobiła w resorcie wszystko to, co zaplanowała. Niektórzy twierdzą jednak, że powodem odejścia mogła być niezgodność z jej szefową, minister Jolantą Fedak. Dziennikarze spekulują nawet, że Chłoń – Domińczak mogła być dyskryminowana. Odebrano jej bowiem część obowiązków.
Na przykład "Dziennik" informował, że Chłoń-Domińczak, która wróciła do pracy do ministerstwa po urlopie macierzyńskim, zabrano część obowiązków. Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak miała jej odebrać prowadzenie spraw dotyczących otwartych funduszy emerytalnych, żłobków, domów dziecka i rodzin zastępczych.
Fedak tłumaczyła, że zmiana zakresu obowiązków jej zastępczyni wynika z polityki i zadań, jakie realizuje jej resort. Podkreśla, że wiceminister zajmuje się bardzo ważnymi sprawami dotyczącymi działań antykryzysowch.
"Rozmawiałam z panią minister, pani minister nie czuje się dyskryminowana, przynajmniej w rozmowie ze mną nie sygnalizowała tego również wcześniej" - oświadczyła Fedak.
Poinformowała ponadto, że Chłoń-Domińczak nie zamierza odchodzić z resortu pracy, ani ona sama nie ma zamiaru jej odwoływać.
Jeszcze przed informacją o rezygnacji Chłoń-Domińczak w oświadczeniu przesłanym PAP Fedak napisała, że artykuł w "Dzienniku" - jak to określiła - doprawia jej "gębę" kobiety prześladującej inną kobietę z powodu posiadania trójki dzieci, co jest nieprawdą.
"Cały artykuł opiera się na zdaniu "To jest kobieta, która ma trójkę dzieci i nie sądzę, aby brakowało jej obowiązków", które nie jest moim zdaniem" - napisała Fedak.
Jak dodała, zakres obowiązków wiceministrów jest elastyczny i zależy od zadań, jakie stoją przed resortem. "Żaden wiceminister nie ma przyznanych dożywotnio zadań. W zależności od celów ministerstwa i priorytetów zakres obowiązków się zmienia. Dotyczy to wszystkich wiceministrów, w tym pani Chłoń-Domińczak" - oświadczyła.
W rozmowie z TVN24 Fedak potwierdziła, że Chłoń-Domińczak zrezygnowała z funkcji wiceminister pracy. "Zrobiła to osobiście, rozmawiałyśmy. Pani minister było przykro, że ukazał się taki artykuł w "Dzienniku", który deprecjonował jej obecne kompetencje dotyczące kilku ważnych rzeczy, które prowadziła. Pani minister powiedziała, że jest jej przykro i że nie inspirowała dziennikarzy" - podkreśliła minister pracy. Jak oceniła, "jeżeli pani minister podjęła taką decyzję, to trzeba się z nią zgodzić".
Fedak, pytana o to czy Chłoń-Domińczak złożyła dymisję na jej życzenie, zaprzeczyła i podkreśliła, że nie wie jakie są powody jej rezygnacji z funkcji.
"Proszę pytać o to panią minister. Sądzę, że postawiliście ją państwo w trudnej sytuacji, trochę w sytuacji konfliktu między wiceministrem a ministrem, a to dla nikogo nie jest przyjemnie - ani dla mnie, ani dla minister Chłoń-Domińczak" - zaznaczyła Fedak.
Minister pracy przyznała, że nie wie czy Chłoń-Domińczak zrezygnowała z funkcji wiceministra, ale nadal chce pracować w ministerstwie pracy lecz na innym stanowisku, czy też zamierza z niego odejść. "Nie wiem, nie zapytałam o to" - powiedziała Fedak, dodając jednocześnie, że planuje zastępstwo na stanowisku zajmowanym do tej pory przez Chłoń-Domińczak. "Na pewno ją ktoś zastąpi, na pewno podzielę obowiązki inaczej" - powiedziała Fedak.
O Chłoń-Domińczak zrobiło się głośno po zeszłorocznej polemice w Sejmie z prezydenckim ministrem Andrzejem Dudą. Po tym jak w zaawansowanej ciąży zreferowała Sejmowi prace nad reformą emerytalną, Duda zarzucił siedzącemu w ławach premierowi, że zasłania się kobietą w ciąży. "Ciąża to nie choroba, to jest moje trzecie dziecko i ja się bardzo dobrze czuję" - mówiła wówczas Chłoń-Domińczak.
Agnieszka Chłoń-Domińczak od stycznia 2008 r. w MPiPS kierowała departamentem analiz i prognoz ekonomicznych. Pełniła już funkcję wiceministra pracy w latach 2004-2005.
Szef gabinetu politycznego Sławomir Nowak zapowiedział, że szef rządu przyjmie tę rezygnację.