Do Polski za chlebem
Do naszego kraju zaczyna przyjeżdżać do
pracy więcej imigrantów, niż Polaków wyjeżdża w tym celu za
granicę - pisze "Rzeczpospolita". Dominują Ukraińcy, Białorusini i
Rosjanie. Rząd rozważa nawet umowę z Kijowem o robotach
sezonowych.
11.03.2005 | aktual.: 11.03.2005 07:21
Rośnie także liczba przybyszów z bogatych krajów Europy zachodniej. W minionym roku o prawo do dłuższego pobytu w Polsce wystąpiło wraz z rodzinami 35 tys. cudzoziemców, głównie z krajów Unii Europejskiej. Ocenia się, że drugie tyle osiedliło się w naszym kraju bez zezwolenia, wykorzystując zniesienie wiz.
W opinii Jana Węgrzyna - dyrektora generalnego Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców - do Polski przyjechało na dłużej ok. 250 tys Ukraińców, a także wielu obywateli innych krajów byłego ZSRR. Łączna liczba obcokrajowców, którzy przyjechali w celach zarobkowych, wyniosła - wraz z rodzinami - ok. 320 tys. osób.
Rola Ukraińców w naszej gospodarce staje się na tyle ważna, że - jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rzeczpospolita" - rząd szykuje umowę z Kijowem o robotach sezonowych. Ok. 250 tys. Ukraińców rocznie mogłoby liczyć na pracę przede wszystkim na budowach oraz w gospodarstwach rolnych. Rząd rozważa także zalegalizowanie pracy ukraińskich opiekunek: nie musiałyby płacić podatków, gdyby poza wyżywieniem i mieszkaniem ich zapłata była relatywnie niewielka. (PAP)