Dolar pokazał swoją siłę

Piątek zgodnie z naszymi przewidywaniami był dniem kiedy inwestorzy i spekulanci ustawiali swoje pozycje pod popołudniowe odczyty danych z amerykańskiego rynku pracy. Dane te co miesiąc wzbudzają największe emocje wśród graczy, gdyż rynek pracy w Stanach jest jednym z segmentów gospodarki, który najwolniej dochodzi do siebie po ostatnim kryzysie finansowym.

Dolar pokazał swoją siłę
Źródło zdjęć: © TMS

03.02.2012 17:17

To zmiany liczby zatrudnionych i wysokość stopy bezrobocia, zaraz obok działań polityki monetarnej, wyznaczają niejako kierunek w jakim porusza się gospodarka Stanów Zjednoczonych. Mimo, iż ostatnie odczyty wskaźników makroekonomicznych wskazują na całkiem niezłe tempo rozwoju tamtejszej gospodarki, to wypowiedzi choćby szefa Fed studzą emocje. W ciągu dnia poznaliśmy także dane publikowane przez firmę Markit (PMI dla sektora usługowego). W styczniu istotnie poprawiła się koniunktura w sektorze usług w strefie euro. Wskaźnik PMI wyniósł lekko powyżej granicy 50 pkt. Sytuacja uległa również poprawie w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech oraz Hiszpanii. Wracając do teraźniejszości, do godziny 14:30 eurodolar poruszał się w bardzo wąskim zakresie konsolidacji, nie przekraczającym 50 pipsów. Na osłabienie euro nie wpłynęły także w ciągu dnia doniesienia dotyczące ewentualnej wyższej kwoty drugiej transzy pomocowej jaką będą potrzebować Grecy. Z dotychczasowych 130 mld EUR, kwota wzrosła o 15 mld
EUR. Środki te miałyby zostać przeznaczone na pomoc sektorowi finansowemu, po tym jak zostanie zaakceptowana wielkość restrukturyzacji greckiego zadłużenia. Tu też ciekawostka, gdyż co chwilę na rynek wypływają sprzeczne informacje dotyczące owych negocjacji. A to minister finansów Grecji twierdzi, że porozumienie już jest praktycznie osiągnięte, chwilę po tym pojawia się wypowiedź przewodniczącego eurogrupy Jeana Clauda Junckera, który twierdzi, że konsensus jest bardzo ciężki do wypracowania i nie należy się go spodziewać w najbliższym czasie. Dojdzie do tego, że inwestorzy przestaną w ogóle reagować, o ile już się to nie stało, na kolejne odcinki greckiej telenoweli. Tak jak wspomniałem wyżej rynek czekał dziś na godzinę 14:30. Wtedy też Departament pracy USA podał, że w styczniu liczba zatrudnionych w sektorze pozarolniczym zwiększyła się o 234 tys. Odczyt ten okazał się zdecydowanie powyżej oczekiwań rynkowych (150 tys.) zarazem był najwyższy od kwietnia 2011 r. Wraz ze wzrostem liczby zatrudnionych
spadła również stopa bezrobocia, osiągając w styczniu poziom 8,3 proc. (najniższy poziom od lutego 2009 r.). Utrzymanie poprawy na rynku pracy w USA, poddaje pod wątpliwość koncepcję FOMC, pozostawienia stóp procentowych na rekordowo niskim poziome do 2014 r. Poprawa na rynku pracy ma nie tylko wymiar ekonomiczny, ale również polityczny. Pamiętajmy, że 2012 r. to rok wyborów prezydenckich w Stanach, a przyspieszenie tempa powrotu gospodarki USA do stanu sprzed 2008 r., daje dodatkowe punkty w wyścigu o fotel prezydenta Barackowi Obamie. W pierwszej chwili po ogłoszeniu danych kurs EUR/USD wystrzelił do góry, dochodząc do poziomu 1,32. Sprzedającym zajęło około 45 minut sprowadzenie kursu o 130 pipsów w dół, co przełożyło się na testowanie wsparcia w okolicach poziomu 1,3050. W perspektywie następnego tygodnia prawdopodobnie przetestujemy ponownie poziomy w okolicach 1,32. Bliźniacza sytuacja miała również miejsce na złotym, który do godziny 14:30 spokojnie poruszał się w konsolidacji, czy to wobec euro czy
dolara, oscylując przy poziomach odpowiednio 4,19 oraz 3,19. Podane dane przez Departament Pracy w USA zaowocowały chwilowym umocnieniem się złotego wobec dolara oraz trwalszym wobec wspólnej waluty. Kurs USD/PLN porusza się wzdłuż górnego ograniczenia kanału spadkowego, kończąc tydzień poziomem poniżej 3,19. Obecnie mamy otwartą drogę do testowania wsparcia wyznaczonego przez linię 76,4 proc. zniesienia Fibo zeszłorocznego trendu wzrostowego 3,1350. Trwalsze wybicie dołem złotego nastąpiło w stosunku do euro czy też franka szwajcarskiego. Dalszą aprecjację złotego, w przypadku pierwszej waluty, zatrzymuje poziom oporów z sierpnia 2011 r. W drugim przypadku kurs zbliża się do istotnego wsparcia na 3,44. Oba poziomy moim zdaniem zostaną wybronione i rozpoczniemy powolny marsz na północ.
Mariusz Zielonka
Departament Analiz
DM TMS Brokers SA

Źródło artykułu:TMS Brokers
złotydolarwaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)