Trwa ładowanie...
17-07-2007 10:42

Edukacja jest niedopasowana do rynku

Pracodawcy biją na alarm: potrzebujemy pracowników. Z drugiej strony, w niektórych sektorach bezrobocie wcale nie spadło. Z czego to wynika? Paweł Świeboda, dyrektor ośrodka badawczego demosEuropa nie ma wątpliwosci: system edukacji nie jest dopasowany do rynku pracy.

Edukacja jest niedopasowana do rynku
deyb7cl
deyb7cl

Pracodawcy biją na alarm: potrzebujemy pracowników. Z drugiej strony, w niektórych sektorach rynku pracy bezrobocie wcale nie spadło. Z czego to wynika? Paweł Świeboda, dyrektor ośrodka badawczego demosEuropa nie ma wątpliwosci: system edukacji nie jest dopasowany do rynku pracy.

- Jeśli przy 13-14-procentowym bezrobociu mamy niedobory na rynku pracy to znaczy, że coś nie funkcjonuje prawidłowo. System edukacji nie generuje specjalistów w tych dziedzinach, w których jest zapotrzebowanie na rynku - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Świeboda.

- Potrzebny jest wielki wysiłek po stronie polityki edukacyjnej w Polsce po to, by była postrzegana jako siła napędowa gospodarki. Rząd wspólnie z biznesem powinien dokonywać wyborów dotyczących kierunków kształcenia, aby absolwenci szkół lub uczelni byli przygotowani do podjęcia pracy - dodaje.

Według Świebody, można odnieść wrażenie, iż polski system edukacji funkcjonuje "na autopilocie": inwestuje się w kierunek studiów cieszący się zainteresowaniem kandydatów bez względu na to, czy rynek pracy uzasadnia takie podejście czy nie.

deyb7cl

Twierdzi, że jest wykluczone, iż potrzebne mogą okazać się dodatkowe zabezpieczenia np. w formie wbudowania w system stypendialny wymogu przepracowania po ukończeniu edukacji jakiegoś czasu w kraju.
- Gdybyśmy dziś mieli ponownie negocjować traktat akcesyjny, to może nie stawialibyśmy tak silnego akcentu na dostęp do rynków pracy, ponieważ okazało się, że w bardzo wielu sektorach cierpimy na to, iż nasi obywatele masowo wyjechali za granicę - zastanawia się.

Świeboda sądzi, iż Polska będzie musiała się wkrótce zmierzyć z problemem zabezpieczenia emerytalnego, ponieważ z powodu emigracji, spadku przyrostu naturalnego i starzenia się społeczeństwa, w 2030 r. już tylko dwie osoby będą pracowały na jedną korzystającą ze świadczeń emerytalnych; obecnie na jednego emeryta pracują cztery osoby.

W takiej sytuacji, ekspert widzi trzy opcje: inwestycje w politykę prorodzinną, poszerzenie bazy zatrudnienia (w Polsce jednej z najniższych w Europie - 53 proc.), albo pogodzenie się z otrzymywaniem niższych świadczeń emerytalnych w przyszłości.

deyb7cl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
deyb7cl