Ekspansja znanych marek na Polskę

Do Polski w najbliższym czasie może wejść wiele znanych i popularnych na całym świecie marek. Są to firmy odzieżowe, supermarkety czy sprzedawcy akcesoriów sportowych. Aby przyciągnąć międzynarodowych graczy metamorfozom ulegają centra handlowe w całej Polsce.

Zapytaliśmy internautów Wirtualnej Polski, na wejście do Polski której z marek czekają najbardziej. Zobacz wyniki sondażu. Czy sieci te pójdą w ślady GAP, Victoria's Secret czy Toys'R'Us?

Disney Store jest jedną z dwóch najbardziej oczekiwanych przez internautów Wirtualnej Polski marek, które mogą wejść do Polski. Na wejście sklepów Disneya do Polski czeka aż 5 proc. naszych czytelników.

Produkty Disney'a od lat podbijają świat. Do tej pory jednak w Polsce można było je znaleźć jedynie w sklepach innych sieci, gdzie sprzedawane były pod licencją. To może zmienić się już niebawem.

Disney jest jedną z tych firm, o których mówi się, że mogą wejść do Polski w najbliższym czasie. Dzięki temu bezpośrednio od producenta będzie można nabyć gry, filmy czy seriale produkowane przez koncern, ale również ubrania, kostiumy czy książki.

Kiedy i w jakiej formie otwarty zostanie pierwszy sklep? To pozostaje słodką tajemnicą właścicieli.

Kiedy naszym oczom ukaże się reklama sklepu odzieżowego, gdzie pojawiają się atrakcyjni, umięśnieni modele z odsłoniętymi torsami, możemy być więcej niż pewni, że trafiliśmy na sklep odzieżowy Abercrombie & Fitch. Na tę markę również czeka 5 proc. internautów WP.PL.

Na początku XX wieku A&F była jedną z najpopularniejszych marek oferujących odzież sportową. Do znanych ludzi noszących ubrania A&F należeli Charles Lindbergh, Amelia Earhart, Greta Garbo, Katharine Hepburn, Clark Gable, Harpo Marx, John Steinbeck czy też pisarz Ernest Hemingway.

Zmiana nastąpiła w 1988 roku, gdy została wykupiona przez The Limited. Wtedy też korporacja zmieniła rodzaj produkcji na markę reprezentującą określony, amerykański styl życia, czyli produkcję ubrań typu "casual luxury" dla ludzi w przedziale wiekowym 18-22 lata (amerykańskich licealistów i studentów college'ów).

Kolejne miejsce w zestawieniu najbardziej oczekiwanych marek zajmuje francuski dom mody Louis Vuitton. Wejście tej sieci do Polski to spełnienie marzeń dla 4 proc. internautów.

Louis Vuitton został okrzyknięty najlepszą światową marką w sektorze modowym według raportu Interbrand. To również 17. najmocniejsza marka świata. Nic więc dziwnego, że jej właściciel Bernard Arnault stał się najbogatszym Europejczykiem. Według Forbesa w 2012 roku zajął 4 miejsce z majątkiem wartym 41 mld dolarów.

Louis Vuitton jest najczęściej podrabianą marką w historii, tylko poniżej 1 proc. ze wszystkich sygnowanych przez nią produktów nie okazuje się podróbkami.

Torby i portfele Vuittona cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród gwiazd. Wśród wielbicieli tych akcesoriów są m.in. Madonna, Lindsay Lohan, Jessica Simpson, Paris Hilton, Angelina Jolie, Anna Kurnikowa czy Pamela Anderson.

3 proc. internautów Wirtualnej Polski pragnie mieć na sobie ubrania Banana Republic.

W 2011 roku GAP otworzył swój pierwszy markowy sklep w Polsce. Tylko kwestią czasu było, kiedy do kraju nad Wisłą zawitają inne marki należące do tej firmy. Pierwszą z nich może być Banana Republic.

Na całym świecie ma już 642 sklepy, z czego większość oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Wciąż nie wiadomo na jakich zasadach miałaby się pojawić u nas. Tym bardziej, że GAP wszedł do Polski na zasadach franczyzy.

Miłośnicy wysiłku fizycznego również mogą być zadowoleni. Już wkrótce jedną z nowych marek, które pojawią się nad Wisłą może być Sports Direct.com. To znany na całym świecie sprzedawca obuwia, odzieży i akcesoriów dla czynnie uprawiających różnego rodzaju sporty. Na tę markę czeka 3 proc. internautów Wirtualnej Polski.

Sports Direct.com już od dawna udostępnia swoją stronę internetową również w ojczystym języku Sienkiewicza, umożliwiając Polakom robienie zakupów. Na razie jednak jedynymi dostępnymi walutami są euro, dolar i funt.

Anima sana in corpore sano. W zdrowym ciele, zdrowy duch. Ta łacińska sentencja od lat 40. XX wieku przyświeca Japończykom z Kobe, którzy pierwsze jej litery wykorzystali tworząc nazwę swojej firmy - ASICS.

Firma zajmuje się produkcją sprzętu sportowego, a najbardziej znana jest z produkcji specjalistycznego obuwia. Jest szansa, że wkrótce przedstawiciele różnych dyscyplin w Polsce wzują na siebie buty tej właśnie firmy.

Spośród czytelników Wirtualnej Polski 2 proc. nie może się doczekać założenia obuwia Asics.

Jedną z najszybciej rozwijających się brytyjskich sieci handlowych jest Iceland. W rankingu Sunday Times najlepszych pracodawców w tym kraju, to właśnie Iceland zajął pierwsze miejsce.

Spółka ma już ponad 750 sklepów w całej Wielkiej Brytanii. A niedługo może również rozpocząć ekspansję w naszym kraju. Czy nad Wisłą stanie w szranki i pokona Biedronkę i Lidla? 2 proc. naszych czytelników nie może się już doczekać zrobienia tam zakupów.

Brytyjczycy chcą jeszcze bardziej zaznaczyć swoją obecność w Polsce. Jedną z firm, która rozważa wejście do naszego kraju jest sieć domów towarowych House of Frazier, sprzedających odzież, kosmetyki, sprzęt RTV i AGD oraz meble.

Ta istniejąca od 1849 roku firma jest właścicielem 60 domów towarowych oraz 3 mniejszych sklepów na terenie Wielkiej Brytanii i Irlandii. Czy w Polsce również pojawi się, przejmując jakieś centrum handlowe? A może wybuduje własny dom towarowy?

Na razie do szans odniesienia sukcesu w Polsce trudno się odnieść. Tej sieci oczekuje z niecierpliwością 1 proc. czytelników.

W 1971 roku na ekrany kin wszedł film Francuski Łącznik ("The French Connection"), opowiadający historię szmuglowania narkotyków z Europy (Marsylia) do Stanów Zjednoczonych. Rok później powstała firma French Connection, która zajmuje się... sprzedażą odzieży.

O firmie najgłośniej zrobiło się pod koniec lat 90. XX wieku. French Connection zaczęła znakować swoje towary napisem "fcuk". Jest to akronim "French Connection United Kingdom", który jednak przez swoje podobieństwo do angielskiego wyrazu "fuck" wzbudził kontrowersje. Firma wykorzystała to i zaczęła produkcję t-shirtów z napisami takimi jak: "fcuk this", "hot as fcuk", "lucky fcuk", "fcuk on the beach", "fcuk off" itp.

Czy wy też marzycie o takich koszulkach? 1 proc. z was z pewnością.

Do Abercrombie & Fitch należy również inna marka odzieżowa - Hollister. W przeciwieństwie jednak do swojej spółki-matki, oferta HCo skerowana jest do młodzieży w wieku 14-18 lat. Hollister to druga najczęściej wybierana przez nastolatki w tym wieku marka w Stanach Zjednoczonych.

Ubrania tej marki są również tańsze niż A&F. Czy podbiją Polskę? Konkurencja na naszym rynku jest duża, więc łatwo nie będzie, ale nie należy jej z góry skazywać na porażkę. Takiego zdania jest również 1 proc. naszych internautów.

Kolejną firmą, która rozważa wejście do Polski jest SuperGroup i jej odzieżowa marka Superdry. Przez blisko 30 lat dorobiła się 60 samodzielnych sklepów w Wielkiej Brytanii i 80 sklepów franczyzowych na pięciu kontynentach. Sklepy Superdry znajdują się w domach towarowych w Londynie, m.in. House of Fraser, Harrods i Selfridges.

Ubrania Superdry były noszone przez gwiazdy takie jak Leonardo DiCaprio czy Kate Winslet.

W 2011 roku firma zarobiła na czysto ponad 30 mln funtów. Jednak w lutym 2012 poinformowała, że planom dalszej ekspansji trzeba się jeszcze przyjrzeć, co przyczyniło się do spadku cen akcji spółki o 18 proc.

Nasi czytelnicy nie wróżą tej marce dużego sukcesu. Na jej wejście do Polski czeka mniej niż 1 proc. głosujących w naszej ankiecie.

Kiedy w 1778 roku powstawała firma Debenhams, jej ówczesny właściciel William Clark nie mógł przewidzieć, że po upływie tych wszystkich lat wciąż będzie się utrzymywać na rynku pośród największych sieci domów towarowych w Wielkiej Brytanii.

Obecnie Debenhams posiada 144 domy towarowe i 13 mniejszych obiektów w Wielkiej Brytanii i Irlandii, gdzie zatrudnia ok. 24 000 pracowników, oraz 51 sklepów franczyzowych w 18 krajach poza Wyspami Brytyjskimi.

Spółka zajmuje się sprzedażą detaliczną ubrań, kosmetyków, sprzętu RTV i AGD, oraz mebli.

Mniej niż 1 proc. internautów nie może doczekać się robienia zakupów w tej właśnie sieci.

Jedną z młodszych spółek w naszym zestawieniu jest powstała w 1994 roku firma Allsaints Spitalfields. Firma zajmuje się sprzedażą ubrań i obuwia dla pań i panów. Sklepy tej marki znajdziemy w 35 domach towarowych i 65 samodzielnych sklepach w Wielkiej Brytanii i innych krajach Europy oraz w Stanach Zjednoczonych.

Do Polski jeszcze nie trafiła, ale jest jedną z tych marek, która ma dużą szansę pojawić się nad Wisłą. W ofercie dominują produkty barw czarnej, brązowej i beżowej. Czy przyjmą się w Polsce? Biorąc pod uwagę, że na tę markę w naszej ankiecie prawie nie oddano głosów - jest to bardzo wątpliwe. Niczego jednak nie można wykluczyć.

W Polsce największą siecią sklepów zoologicznych jest obecnie Kakadu. Jednak niedługo może wyrosnąć jej potężna konkurencja. Niemiecka sieć Fressnapf, która zarabia na sprzedaży karmy i akcesoria dla zwierząt, może wkrótce wkroczyć do Polski. Ich sklepy działają już w 11 europejskich krajach pod kilkoma szyldami - m.in. jako Fressnapf w krajach niemieckojęzycznych, ZooMart w Belgii i Maxi Zoo we Francji, w Irlandii, we Włoszech i w Hiszpanii. Nad Wisłą sieć prawdopodobnie będzie działała właśnie jako Maxi Zoo.

Wartość polskiego rynku zoologicznego jest oceniana na ok. 2,4 mld zł. Szacuje się, że w Polsce żyje prawie 9 mln psów i 5 mln kotów.

Biorąc pod uwagę bliską zeru liczbę głosów oddanej w naszej ankiecie, o tej marce mało kto nad Wisłą słyszał.