Elektrownia na Bałtyku

Pierwsza polska farma elektrowni wiatrowych na Bałtyku liczyć będzie 33 wieże ze śmigłami. Postanowiono rozmieścić je w trzech rzędach, po 11 sztuk, co 500 metrów. Głębokość morza w rejonie budowy wynosi około 20 metrów. Moc całej elektrowni wyniesie prawie 100 megawatów

21.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 14:30

.

Od plaży w Dębkach farma wiatraków będzie oddalona o pięć km. Na takie rygory realizacji inwestycji zgodził się w 2004 roku Urząd Morski w Gdyni, wydając Wiatropolowi decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.

Wkrótce może rozpocząć się budowa pierwszej w Polsce farmy elektrowni na Bałtyku. Projekt ten zamierza zrealizować spółka Wiatropol International z Gdańska około pięć km od plaż w Dębkach i Karwi. Temu przedsięwzięciu sprzyja Urząd Morski w Gdyni - administrator naszego bałtyckiego terytorium. Sprzeciwiają się jednak mieszkańcy gminy Krokowa. Teraz wiele zależy od wojewody pomorskiego, który ma wydać decyzję dotyczącą środowiskowych uwarunkowań zgody na planowane przedsięwzięcie. Co wojewoda postanowi - zależeć będzie m.in. od wyników konsultacji społecznych. Od dzisiaj, przez 21 dni, każdy może przekazywać wojewodzie swoje uwagi. Tymczasem sprawa budowy farmy elektrowni wiatrowych w rejonie Dębek ciągnie się zdecydowanie za długo - skarży się Artur Szulc, dyrektor zarządzający spółką Wiatropol International w Gdańsku. _ Od 1999 roku, gdy po wstępnej analizie możliwości przyłączenia elektrowni o mocy 100 MW z farmy wiatrowej na morzu do krajowej sieci elektroenergetycznej wytypowano obszar morski na
wysokości Dębek i Karwi w Gminie Krokowa _.

Obraz
© (fot. Dziennik Bałtycki)

Niestety, mieszkańcy przestraszyli się. _ Z największymi obawami przyjmujemy zamiar wprowadzenia turbin wiatrowych o wysokości masztu 105 metrów w morski krajobraz miejscowości, której podstawą egzystencji jest turystyka _- czytamy w Stanowisku Rady Gminy, ze stycznia br. _ Zakłócenie harmonijnego i dotychczas naturalnego krajobrazu infrastrukturą techniczną może znacząco ograniczyć liczbę turystów przybywających na wypoczynek do tej miejscowości _.

_ Zdanie władz gminy na ten temat nie zmieniło się do tej pory _- mówi Henryk Doering, wójt Krokowej. _ Farma może powstać, ale za horyzontem, kilkanaście kilometrów od brzegu. Poza tym nie wyobrażam sobie, by mogła istnieć na obszarze ochrony europejskiej przyrody Natura 2000. Farma elektrowni wiatrowych rzeczywiście ma być zbudowana na obszarze "naturowym" o nazwie: Przybrzeżne wody Bałtyku, uznanym za obszar specjalnej ochrony ptaków. Jakie zagrożenie mogą stwarzać wiatraki _? - zapytaliśmy ornitologów.

|

Obraz
Obraz

_ Niemal przez cały rok prowadziliśmy badania w celu określenia przyszłego wpływu farmy elektrowni wiatrowych na życie ptaków w tym rejonie _ - mówi prof. Przemysław Busse ze Stacji Badania Wędrówek Ptaków Uniwersytetu Gdańskiego w Przebendowie. _ Okazało się, że w miejscu gdzie te obiekty mają powstać, ptaków jest niewiele. Być może dlatego że znajduje się tam mało pokarmu. Zagrożenie kolizji ptaków z wiatrakiem jest więc niewielkie. Uważam, że to miejsce jest dobre do budowy zespołu elektrowni. Nie sądzę, by były jakieś problemy dla przyrody, mimo że te obiekty będą pracować na terenie obszaru Natura 2000. Nie mamy żadnych krajowych spostrzeżeń dotyczących wpływu na przyrodę wiatraków postawionych na morzu. Farma w pobliżu Dębek i Karwi będzie pierwszą polską elektrownią wiatrową na Bałtyku i jej obserwacja może dać cenne doświadczenia dla naszego Wybrzeża. Nie możemy wprost opierać się na informacjach z Morza Północnego. Tam bowiem przebywa znacznie więcej ptaków, nawet ponad tysiąc na kilometr
kwadratowy, podczas gdy u nas w rejonie farmy zaledwie 50. _

Budowa elektrowni wiatrowych to realizacja przez Polskę programu pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych, czystych. Musimy bowiem rezygnować ze spalania węgla, bo powoduje to powstawanie dwutlenku węgla - groźnego gazu cieplarnianego, powodującego podwyższanie się temperatury na Ziemi. Jeżeli w naszych zakładach przemysłowych wytworzymy za dużo dwutlenku węgla - będziemy musieli płacić kary, a to może spowodować podwyżki cen prądu.

POLSKA Dziennik Bałtycki
Kazimierz Netka

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)