Euro znów traci

Wypracowany pod koniec weekendu program ratunkowy dla strefy euro wywołał wczoraj euforię na rynkach finansowych. Po pierwszych kilku godzinach umacniania euro i zwyżek na rynkach akcji inwestorzy nieco ochłonęli i powróciły stare pytania: czy strefę euro da się uratować i jakim kosztem? Rynki akcji utrzymały większość zwyżek, ale euro znów wyraźnie traci.

Euro znów traci
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

11.05.2010 08:56

Dzień po euforii: EURUSD w kierunku nowych minimów?

Przecena euro, która rozpoczęła się już wczoraj o godzinie 10.00 nie jest jeszcze wotum nieufności wobec pakietu ratunkowego. Jest ona raczej oceną jego kosztów i konsekwencji dla wspólnej waluty. W obecnej sytuacji bowiem polityka monetarna EBC będzie musiała prawdopodobnie przez dłuższy czas pozostać luźna, podczas gdy Fed może ją zacieśniać już pod koniec roku. Co więcej, dla euro negatywne są także interwencje na rynku rządowego długu, nawet jeśli będą one sterylizowane. Ponadto ciągle pozostają ryzyka polityczne, głównie po stronie dostosowań fiskalnych. Sentyment wobec euro pozostaje negatywny, a zmiany będzie można oczekiwać, jeśli Portugalia i Hiszpania rzeczywiście przedstawią wiarygodny program konsolidacji fiskalnej (mają to zrobić do 18 maja, choć równie ważne będzie późniejsze wprowadzenie zmian w formie ustaw). Od strony technicznej, warto zwrócić uwagę, iż notowania pary zawróciły w nieprzypadkowym miejscu. Sygnałem do odwrotu był nieudany test oporu tworzonego przez psychologiczny poziom 1,31
w połączeniu z lokalnym minimum z 28 kwietnia (1,3112), o czym też na bieżąco pisaliśmy w analizie technicznej (http://www.xtb.pl/strona.php?pulsrynku=14442). Poziom ten mógł być zakończeniem fali czwartej ruchu zapoczątkowanego 11 kwietnia, lub jedynie stanowić jej wewnętrzną strukturę. W tym drugim przypadku skuteczne powinno okazać się wsparcie na poziomie 1,2644 (78,6% zniesienia). Jeśli jednak realizujemy już falę piątą, bardzo prawdopodobny jest kolejny test dolnej granicy trendu spadkowego. Fala może sprowadzić notowania pary do minimum z 2008 roku, czyli poziomu 1,2322.

Chińskie banki nadal zwiększają akcję kredytową

Niepokojące dane napływają z chińskiej gospodarki. Dobrym raportom o produkcji (+17,8% R/R) i sprzedaży detalicznej (+18,5% R/R) towarzyszy rosnąca inflacja. Wzrost cen detalicznych (+2,8% R/R) nie jest jeszcze niepokojąco wysoki, ale w połączeniu ze wskaźnikiem cen producenta (+6,8% R/R) sugeruje już budującą się presję inflacyjną. Co więcej, pomimo rosnącej stopy rezerw obowiązkowych (już trzy podwyżki po 50bp w tym roku) chińskie banki nadal rozszerzają akcję kredytową. W kwietniu pożyczyły one 774 mld CNY wobec 511 mld w marcu i oczekiwanych 570 mld CNY. Reakcja na dane to spadki na rynkach akcji i umocnienie dolara wobec głównych walut poza jenem. Rynek spekuluje, iż bank centralny jeszcze w czerwcu może podnieść stopy procentowe.

Brown zapowiada rezygnację, funt pod presją

Brak większości rządzącej w Wielkiej Brytanii był już zdyskontowany przez rynek od jakiegoś czasu, ale inwestorzy liczyli na szybkie zawiązanie się koalicji pomiędzy Konserwatystami a Liberałami. Tymczasem rozmowy się przedłużają, a komplikuje je premier Gordon Brown, który zapowiadając swoją dymisję otwiera drogę do negocjacji pomiędzy Liberałami a Partią Pracy. Rynek odbiera to negatywnie, gdyż czas niepewności przedłuża się a układ z Partią Pracy dawałby najmniejsze szanse na wprowadzenie dyscypliny fiskalnej. Spekuluje się nawet, iż w 2011 roku mogłyby się odbyć przyspieszone wybory.

Niepewność na scenie politycznej i zwrot w notowaniach EURUSD nie służą funtowi. Na parze GBPUSD prawdopodobnie realizujemy falę piątą ruchu zapoczątkowanego w połowie kwietnia (zwrot w dniu wczorajszym opisywaliśmy w AT http://www.xtb.pl/strona.php?pulsrynku=14444), tak więc powinna ona znieść notowania funta poniżej poziomu 1,4476 USD. Jednocześnie może być to składowa większej 5-tki widocznej na tygodniowym interwale.

W kalendarzu – brytyjska produkcja przemysłowa Wtorkowy kalendarz zapowiada teoretycznie w miarę spokojny dzień na rynkach. O godzinie 10.30 poznamy dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii (konsensus +0,3% m/m). Ze względu na dynamikę sceny politycznej, dane niekoniecznie przyciągną jednak większą uwagę rynku. Tematem numer jeden pozostanie oczywiście sytuacja w strefie euro.

Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)