Europa pozostanie w centrum

Koniec ubiegłego i początek bieżącego tygodnia to spora dawka danych makroekonomicznych. Danych, które cały czas pozostawiają sporo wątpliwości w kwestii globalnego ożywienia. Jednak kluczowy wpływ na rynki cały czas mieć będzie Europa, a szczególnie Hiszpania i Grecja. W kalendarzu raport o zatrudnieniu w USA i banki centralne.

Europa pozostanie w centrum
Źródło zdjęć: © na zdjęciu: Przemysław Kwiecień, XTB

01.10.2012 | aktual.: 01.10.2012 10:20

Grecja dostanie kolejną transzę?
Optymizm po prezentacji programu reform przez Hiszpanów nie trwał na rynku długo. Inwestorzy zdali sobie sprawę z tego, że zakładane 40 mld EUR oszczędności oparte jest o bardzo optymistyczne założenia makroekonomiczne, a dodatkowo program reform strukturalnych jest mało ambitny. Sytuacja na rynku obligacji zdeterminuje dalszy bieg wydarzeń. Niewykluczone, iż inwestorzy będą pozywać się hiszpańskiego długu do momentu, w którym Madryt poprosi o pomoc. To oznaczałoby wzrost premii za ryzyko oraz spadki EURUSD.

Kłopoty Hiszpanów mogą paradoksalnie być dobrą wiadomością dla Greków. Agencja Reuters podaje, iż Grecy mogą dostać transzę ponad 30 mld EUR, gdyż Europa nie chce nowych problemów. Niemcy oficjalnie twierdzą, iż czekają na raport Trojki, ale ten teoretycznie mógłby być na tyle sprzyjający, aby politycy zatwierdzili wypłatę transzy. Zdają oni sobie sprawę z tego, iż koszty ratowania Hiszpanii mogłyby być znacznie większe. Nie byłby to pierwszy raz, kiedy Europa użyłaby „gaśnicy”, co jak pokazują ostatnie lata nie przybliża nas do rozwiązania kryzysu.

Słabe dane z USA
Dane z amerykańskiej gospodarki w ostatnim czasie są mocno niejednoznaczne. Najpierw bardzo słaby indeks Fed z Nowego Jorku, następnie bardzo dobre dane z Filadelfii i Richmond oraz silne odbicie indeksu nastrojów konsumentów Conference Board a na koniec miesiąca mocne rozczarowanie indeksem Chicago PMI. Te figury nie układają się w jeden sensowny trend, ale zdają się sumarycznie potwierdzać, iż perspektywy wzrostu w najbliższym czasie są ograniczone. Niezależnie od tego, co pokaże dzisiejszy odczyt wskaźnika ISM można z dużym komfortem stwierdzić, iż sytuacja w gospodarce nadal nie koresponduje z wycenami na rynku.

Dane o zatrudnieniu a QE3
Kluczową publikacją w tym tygodniu będzie miesięczny raport o zatrudnieniu w USA. Dane teoretycznie nie powinny odbiegać od tych z ostatnich miesięcy (średni miesięczny wzrost w ciągu ostatniego pół roku to 97 tys.), ale w przypadku zaskoczenia – szczególnie negatywnego – ciekawa będzie reakcja rynku. Do tej pory rynek ograniczał reakcje po słabych danych na zasadzie, iż słaby raport to szansa na QE3. Teraz QE3 już mamy, choć teoretycznie Fed może jeszcze zwiększać intensywność zakupów w ramach programu – zobaczymy czy nadal będzie to wabikiem dla rynku.

Tydzień banków centralnych
Pierwszy tydzień miesiąca to tradycyjnie okres posiedzeń wielu banków centralnych. W tym tygodniu czekają na decyzje EBC, Banku Anglii, Banku Japonii, Banku Australii czy polskiej RPP. Na moment obecny jedynie w przypadku RPP oczekuje się konkretnej decyzji – obniżki stóp procentowych. Teoretycznie największe emocje powinna budzić konferencja po posiedzeniu EBC, jednak nie wydaje się, aby tym razem M.Draghi miał coś przełomowego do powiedzenia.

Na wykresach:
EURUSD, D1 – na wykresie dziennym pary EURUSD obserwujemy kontynuację korekty spadkowej, która nadal może być falą 4 w 5-falowej strukturze wzrostowej; wsparciem dla tej fali jest poziom 1,2747, który nie był jeszcze testowany; dopiero jego przełamanie oraz wyjście dołem z kanału wzrostowego mogłyby bardziej skomplikować sytuację kupujących

GBPUSD, W1 – sytuacja na rynku funta od trzech tygodni jest bardzo emocjonująca – to bowiem okres testowania oporu 1,6290, poziomu, który już dwukrotnie w przeszłości zakończył wzrosty i był początkiem cofnięcia o niemal 10 figur; w ubiegłym tygodniu kupujący byli blisko pokonania tego oporu, ale ostatecznie ponieśli klęskę i po formacji szpulki mamy sporą czarną świecę, a w konsekwencji – gwiazdę wieczorną; taki układ po oporem jest wyjątkowo niekorzystny i może być sporą zachętą dla podaży

S&P500 (kontrakt), D1 – na wykresie kontraktów na S&P500 sytuacja zdaje się pozostawać pod kontrolą kupujących; w ubiegłym tygodniu obronili oni kluczowe wsparcie 1423,5 pkt. i choć nie doprowadziło to do zakończenia korekty, notowania cały czas pozostają komfortowo powyżej dolnego ograniczenia kanału wzrostowego; dopiero przełamanie tych wsparć (1423,5 i dolnego ograniczenia) byłoby sygnałem dla sprzedających – w takiej sytuacji pierwszym celem byłoby wsparcie 1396 pkt.

dr Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)