Trwa ładowanie...
waluty
13-01-2011 10:32

Europa zdeterminowana by bronić strefy euro

Wczoraj wiele mówiono o udanej aukcji portugalskiego długu, ale ważniejsza była inna informacja. Otóż Angela Merkel stwierdziła, że Niemcy są gotowe do zwiększenie pakietu pomocowego oraz zrobią cokolwiek będzie potrzebne by chronić walutę wspólnotową.

Europa zdeterminowana by bronić strefy euroŹródło: Xelion. Doradcy Finansowi
d433fjd
d433fjd

Deklaracja ta była wzmocniona słowami o kompleksowym programie zażegnania europejskiego kryzysu. Właśnie tego inwestorzy od dłuższego czasu oczekują i takie deklaracje wyraźnie zwiększają optymizm. Na drugi plan w tym kontekście zeszły spekulacje o pomocy dla Portugali, która ma wynieść 60 mld euro. Pominięto również słowa Axel Webera z ECB, który wyraźnie powiedział, że jest za wcześnie by mówić o końcu kryzysu. Obecnie jest on jedynie „zagłaskany” przez zakupy obligacji przez ECB.

Kupuje zresztą nie tylko bank centralny, ale również Chińczycy, którzy wczoraj już oficjalnie potwierdzili zakupy hiszpańskich papierów. Dobrze to wyglądało w kontekście dzisiejszej aukcji, o którą zresztą już nikt się nie martwi po tym jak wczoraj portugalskie obligacje sprzedano bez jakichkolwiek problemów. Ponadto 10-letni dług był niżej oprocentowany niż podczas poprzedniej aukcji z 10 listopada.

W tym kontekście dziwić nie może zachowanie indeksów, który ochoczo się zieleniły. W Warszawie zwyżki co prawda nie prezentowały się tak dobrze jak na zachodzie, ale uznać należy, że generowane jest odbicie i próba podejścia do spektakularnie opuszczonej konsolidacji. Trochę martwić może fakt, że wzrost był zasługą trzech spółek surowcowych, czyli szerokość rynku pozostawia wiele do życzenia, ale przecież w idealnym świecie nie żyjemy.

Za oceanem S&P500 po prawie 1 procentowym wzroście ustanowił nowe szczyty hossy, ale robił to przy najniższych wskazaniach krótkiej sprzedaży od roku. Indeksy widać chcą rosnąć, ale wskazania okołorynkowe wciąż mają wydźwięk ostrzegający przed przegrzaniem. Takie rozgrzania oczywiście nie ma jeszcze w gospodarce, która opisana została w Beżowej Księdze. Rewelacji nie było, a więc obserwujemy obudowę potencjały gospodarczego. Niewiele tutaj zmieniły informacje o cenach importu oraz eksportu.

Na rynku walutowym euro dostało skrzydeł, ale widoczne to było dopiero popołudniu. Wyglądało to tak, jakby Amerykanie przekonali się do silniejszej waluty wspólnotowej. Złoty się umocnił i w przypadku kursu EUR/PLN jesteśmy o krok od poziomu z kwietnia zeszłego roku, kiedy miała miejsce głośna interwencja na rynku.

Łukasz Bugaj
Analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

d433fjd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d433fjd