Eurowybory? A co ja z tego będę miał?

WP sprawdziła, jak przyszli europosłowie planują pomagać przeciętnym Polakom swoją pracą w Parlamencie Europejskim. Przy okazji zbadaliśmy ich znajomość gospodarki i regionu, z którego ubiegają się o głosy. Zobacz jak wypadli.

Parlament Europejski w Strasburgu
Źródło zdjęć: © AFP

Główne pytanie do kandydatów brzmiało "Jakie prawa unijne zamierza Pan/Pani zmieniać lub tworzyć, by poprawić sytuację finansową przeciętnego Kowalskiego?". Wywoływało ono u przyszłych europosłów zakłopotanie. Ustalenie związku między przedmiotem działania PE a losem przeciętnego Polaka wymagało sugestii, że jest to w ogóle możliwe.

Pomoc Polakom przez wspieranie gospodarki

Kandydaci do Parlamentu Europejskiego musieli wykazać się zrozumieniem zasad pracy PE i jego pośredniej roli dla gospodarki Polski.
_ Większość spraw o bezpośrednim znaczeniu dla dobrobytu, jak system socjalny, służba zdrowia, czy odprawy pracownicze, nie są regulowane bezpośrednio przez PE _ - powiedział Marek Michalik, nr 2 na liście PiS w łódzkim okręgu wyborczym.
_ PE może współdecydować o decyzjach innych organów UE, współkształtuje prawo. PE zmniejsza deficyt demokracji w UE _ - starał się to dokładniej wyjaśnić Longin Pastusiak, były marszałek Senatu, kandydat nr 1 SLD-UP w śląskim okręgu wyborczym.

Z oczywistych względów kandydaci odwoływali się do nowego budżetu UE: _ Najważniejszą sprawą, jaką zajmie się po wyborach 7 czerwca PE, będzie budżet na lata 2014-2020 _ - jasno zaznaczył Jacek Kozłowski, "jedynka" na liście PO w mazowieckim okręgu wyborczym.
_ Z kolei najważniejszą pozycją w tym budżecie jest wspólna polityka rolna i polityka spójności. Obie o kluczowym znaczeniu dla Polski. Chcę uczestniczyć w pracach nad ich reformami _ - dodał.
W podobnym tonie wypowiadał się Longin Pastusiak:
_ PE ma funkcje budżetowe, uchwala budżet. Projekt przedkłada KE, ale PE może przyjąć, odrzucić i/lub zgłosić poprawki. Polityka bez wsparcia budżetowego jest pusta, zatem rola PE jest ważna. Dzięki wpływowi na politykę budżetową, mamy wpływ na wysokość i sposób dysponowania środkami dla kraju i regionów, jak mojego - Pomorza _.

Pomysły eurokandydatów na inne sposoby wspierania Polaków finansowo przez swoje działania w PE wychodziły poza ramy budżetu. To krzepiące, bo ustalanie budżetu ma swoją wagę, ale jest tylko jednym z wielu wydarzeń kadencji. Kandydaci chcieliby też poprawić warunki dla prowadzenia działalności gospodarczej.

_ Będę się starał upraszczać procedury pozyskiwania środków unijnych. W Polsce są najbardziej skomplikowane. Stąd trudniej walczyć np. z bezrobociem _ - mówi Stanisław Żelichowski z PSL, startujący w okręgu, w którego skład wchodzi warmińsko-mazurskie i podlaskie. Kandydat z północno-wschodniej Polski objaśnia też szczegóły, tłumacząc, że są dwie zmiany w kwestiach proceduralnych, które poprawią dostęp do funduszy. Po pierwsze, PE kontroluje Komisję Europejską, co według niego można wykorzystać, by nie była tak biurokratyczna. Druga kwestia to z kolei przyspieszenie otrzymywania środków przez przedsiębiorców z UE:
_ Chcę załatwić finansowanie zaliczkowe przy finansowaniu inwestycji ze środków pomocowych. Przykładowo m.in. w Grecji i Portugalii jest zaliczkowe finansowanie, czyli otrzymywanie środków podczas inwestycji, nie zaś długo po jej zakończeniu. W Polsce z kolei nie dość, że zwrot włożonych środków następuje po skończonej inwestycji, to trwa to nawet do 9 miesięcy _ - tak kandydat udowadniał nierówne traktowanie polskich przedsiębiorców.

Również Marek Michalik z PiS zaznaczał, że rola PE jest nie do przecenienia: _ Środki z UE skutkują rozwojem gospodarki, a tym samym zwiększeniem liczby miejsc pracy oraz wzrostem wynagrodzeń. W pośredni sposób można też dbać o dobrobyt Polaków, popierając inicjatywy unijne, jak przepisy mające obniżyć stawki roamingowe _ - tak eurokandydat wyjaśniał, gdzie chce szukać swoich możliwości na poprawę bytu rodaków. _ Moim celem będzie też dbanie o ułatwienia w prowadzeniu działalności gospodarczej. Tu kluczowa będzie aktualnie tworzona dyrektywa usługowa, która ma zagwarantować równe prawa przedsiębiorstwom z wszystkich państw UE _ - dodał.

Znaszli ten kraj?

Sprawdzaliśmy też, czy kandydaci znają bolączki ekonomiczne regionów, w których ubiegają się o mandaty. Potrafili wskazać przybliżony poziom bezrobocia w swoich regionach. Nas jednak bardziej interesowało, czy widzą możliwość pomocy na poziomie unijnym dla swoich regionów, wiedząc, że PE jako taki, o tym nie decyduje.

Jacek Kozłowski z PO określił, że Mazowsze to silny ośrodek gospodarczy w Warszawie i okolicach, obszary rolnicze oraz na południu przemysł maszynowy i elektromaszynowy. Tylko ten trzeci mocno odczuł kryzys, co według niego sumarycznie pozwala mazowieckiemu czuć się bezpiecznie podczas kryzysu. Uważa on, że należy przede wszystkim dążyć do tego, by unia przyspieszyła dzielenie i wydawanie funduszy strukturalnych, które mogą ustabilizować gospodarki nowych krajów członkowskich.

W przypadku Pomorza Longin Pastusiak odwoływał się do gospodarki morskiej. Stwierdził, że kiedyś przemysł stoczniowy był wizytówką kraju, a aktualnie stocznie są zamykane bądź tego bliskie.
_ Jesteśmy krajem nadmorskim: powinniśmy rozwijać stocznie, rybołóstwo, przemysł okrętowy _ - podsumował. Według Stanisława Żelichowskiego przemysł meblarski i turystyka jest w bardzo trudnej sytuacji na Warmii i Mazurach. Jednocześnie są to główne sektory gospodarki w tej części Polski i marzy mu się pomoc tym branżom.
_ Trzeba zrobić wszystko, by walory turystyczne województwa były doceniane nie tylko przez turystów z małymi środkami _ - wskazał kurs zmian dla swojego regionu.
_ Trzeba jak najszybciej usprawnić przepływ kredytów, bo aktualne pomocowe regulacje rządu są mało skuteczne. Kredyty są bardzo ważne dla branży meblarskiej _ - podsumował. Marek Michalik ze smutkiem przyznaje, że dominująca w Łodzi branża tekstylna nie może liczyć na specjalne korzyści ze strony UE. Dodał jednak, że jest możliwość lobbowania na jej rzecz w Brukseli dzięki stowarzyszeniu miast i regionów tekstylnych o nazwie ACTE (European Textile Collectivities Association).
_ Innym dominującym sektorem w Łódzkiem jest rolnictwo. Zatem walka o równouprawnienie w handlu produktami rolno-spożywczymi jest moim celem, ze szczególnym uwzględnieniem branży warzywnej i owocowej. Są one w moim regionie silnie rozwinięte _ - dodał kandydat.

Pierwszy szereg lśni

Z rozmów z wybranymi eurokandydatami z czołowych miejsc na listach wyborczych można wysnuć wniosek, że posiadają informacje i plany niezbędne, żeby zadbać o portfel Jana Kowalskiego. Starają się też udowadniać, że istnieje związek między PE a portfelami Polaków. Rodzi się zatem pytanie, czy rodacy zgadzają się z taką oceną. Odpowiedzią będzie poziom frekwencji.

Tomasz Kamiński
Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie

Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich