Fałszowała ewidencję pracy w "Biedronce"?
Zarzut poświadczania nieprawdy w ewidencji godzin pracy w markecie Biedronka w Elblągu (Warmińsko-Mazurskie) postawiła tamtejsza prokuratura rejonowa kierownikowi sklepu Tomaszowi Ł. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
13.12.2004 | aktual.: 13.12.2004 14:19
_ Przez poświadczanie nieprawdy w dokumentach ewidencji pracy od stycznia 2001 do maja 2004 Tomasz Ł. uporczywie naruszał prawa pracownicze _ - powiedziała Jolanta Rudzińska z elbląskiej prokuratury.
Dodała, że taki sam zarzut prokuratura postawi także, najprawdopodobniej w tym tygodniu, byłej kierowniczce marketu Bożenie Ł. W jej przypadku chodzi o poświadczanie nieprawdy w dokumentach czasu pracy od stycznia 1998 do września 2002 r.
Wobec Bożeny Ł. jako pierwszej pracownicy Biedronki w kraju sąd pracy w Elblągu zasądził od właściciela sieci firmy Jeronimo Martins Dystrybucja wypłatę 35 tys. złotych za przepracowane, ale nie opłacone 2 tysiące 600 nadgodzin.
Według mecenasa prowadzącego sprawy byłych pracowników Biedronek walczących o wypłatę wynagrodzenia za nadgodziny, Lecha Obary, stawianie zarzutów poświadczania nieprawdy w dokumentach dotyczących godzin pracy jest nieporozumieniem.
_ To zarząd firmy właściciela Biedronek stworzył system, w którym podlegli pracownicy musieli prowadzić fałszywą ewidencję pracy. Poza tym pracownicy byli zmuszani do pracy ponad miarę. Kobiety przeciągały wózki z towarem ważące tonę _ - powiedział PAP Obara.
Bożena Łopacka powiedziała, że ma wezwanie do prokuratury na środę. Podkreśliła, że ona sama zeznawała w prokuraturze przeciw Tomaszowi Ł. _ Widziałam jak podrabiał podpisy innych pracowników, a także mobbingował załogę sklepu _ - oznajmiła Łopacka i dodała, że jej "ta sytuacja nie dotyczy".
Postępowanie w sprawie fałszowania w sklepie Biedronka przy ul. Grunwaldzkiej w Elblągu dokumentacji pracy elbląska prokuratura podjęła po doniesieniu Państwowej Inspekcji Pracy, która wykryła w tym markecie nieprawidłowości. Chodziło o wpisywanie nieprawdziwych godzin pracy, a także łamanie praw pracowniczych przez zmuszanie do pracy w nadgodzinach bez wypłaty wynagrodzenia.
Pod koniec września sąd pracy w Elblągu zasądził od właściciela sieci Biedronka - portugalskiej spółki Jeronimo Martins Dystrybucja Sp. z o.o. - na rzecz byłej kierowniczki sklepu Biedronka w Elblągu Elżbiety Łopackiej 35 tys. zł za przepracowanie 2 tysięcy 600 nadgodzin. Sąd uznał zasadność skargi kobiety, która przedstawiła dokumenty świadczące, że w sklepie fałszowana była ewidencja pracy.
Na swych stronach internetowych zarząd Jeronimo Martins Dystrybucja Sp. z o.o. oświadczył, że firma wprowadziła wiele zmian mających na celu poprawę warunków pracy. Modernizacje obejmują m.in. zakup niemal 700 wózków elektrycznych o wartości 8 mln zł oraz przeszkolenie 6 tysięcy pracowników w zakresie obsługi tych urządzeń. Wprowadzono także elektroniczną ewidencję czasu pracy w systemie dziennym.