Federalny Ambergold

Przed nami bardzo ciekawy tydzień. Minutes Rezerwy Federalnej i coroczne spotkanie bankierów centralnych w Jackson Hole wystarczyłyby do dostarczenia odpowiedniej dawki emocji. Tym razem będą one jednak jeszcze większe pod wpływem „afery” nagłośnionej przez Russia Today w ubiegłym tygodniu.

Federalny Ambergold
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers DM

19.08.2013 10:13

Obraz
© (fot. X-Trade Brokers DM)

O co chodzi z tym złotem?

Przypomnijmy, iż rosyjska telewizja wyciągnęła temat niemieckiego złota w skarbcach Fed. Niemcy przechowują tam połowę swoich rezerw i pod wpływem rekomendacji sądu najwyższego Bundesbank zdecydował w ubiegłym roku o ich przeniesieniu do Frankfurtu. I tu zaczęły się schody. Fed powiedział Niemcom, iż taka operacja zajęłaby ze względów bezpieczeństwa prawie dekadę. W odpowiedzi Niemcy zażądali audytu i znów odbili się od ściany. Ostatecznie Fed zbył niemiecką delegację pokazaniem części nieoznaczonego złota. Sprawa jest podejrzana z wielu powodów. Po pierwsze, daje ona pożywkę spekulacjom, iż Fed nie ma tyle złota, ile deklaruje. Gdyby tak było, konsekwencje naruszenia wiarygodności najważniejszej dla rynków instytucji, o która oparty jest cały nowoczesny system finansowy, byłyby katastrofalne. Przywołuje się niedawny przykład banku Goldman Sachs, który sprzedawał inwestorom certyfikaty na złoto, którego nie posiadał, podobny przykład z naszego podwórka pamięta pewnie jeszcze wielu inwestorów. Gdyby podobnie
miał się zachować Fed (teoria spiskowa głosi, iż złoto zostało dawno sprzedane bądź rozkradzione), wiara w stabilności systemu finansowego mogłaby zostać ostatecznie utracona.

Dziwi jednak również „timing” wyciągnięcia tego na światło dzienne. Sprawa była już publicznie nagłaśniana kilkukrotnie w tym roku, ale dopiero klip rosyjskiej telewizji zrobił na świecie furorę. Pytanie, czy po sprawie Snowdena i odwołaniu wizyty w Moskwie jest to przypadek? Reakcja rynku też jest co najmniej dziwna. Po pierwsze, trudno uwierzyć, aby dopiero RT obudziła największych inwestorów w tej kwestii. Po drugie, sama reakcja – pozornie mająca sens: osłabienie dolara, spadek notowań S&P500, wzrost cen złota – również budzi wiele wątpliwości. Gdyby rynek faktycznie przestraszył się tej historii, reakcja byłaby wszędzie natychmiastowa. Tymczasem giełda w czwartek traciła przez cały dzień, złoto wystrzeliło w górę o 17.30, a EURUSD obudził się dopiero o 19.00! Sprawa ciągnie się już prawie rok, ale Fed – po takim nagłośnieniu – nie będzie w stanie pozwolić sobie na dalszą ignorancję. Presja na wyjaśnienie wątpliwości, a spotkanie w Jackson Hole, gdzie będą też goście z Europy, jedynie podkręca atmosferę.

Minutes, Jackson Hole

Jak już wspomnieliśmy nawet bez otoczki niemieckiego złota, ten tydzień byłby pod znakiem Fedu. W środę poznamy minutes z ostatniego posiedzenia, zaś w piątek rozpocznie się spotkanie bankierów centralnych w Jackson Hole. Minutes odsłonią dyskusję, która doprowadziła do uwzględnienia w komunikacie zdania o dezinflacji (zapewne na wniosek Bullarda), jak i powiedzą więcej o szansach na ograniczenie QE we wrześniu. Wystąpienie Bernanke w JH da mu szansę na skorygowanie rynkowych oczekiwań, gdyby uznał on je za niezgodne z linią Fed.

Wstępne PMI publikacjami tygodnia

Jeśli chodzi o dane bez wątpienia kluczową rolę odegrają wstępne wskaźniki PMI dla strefy euro oraz Chin. W tym pierwszym przypadku mamy za sobą dwa miesiące pozytywnych zaskoczeń. Trzeci taki miesiąc utwierdziłby inwestorów w oczekiwaniu na ożywienie na Starym Kontynencie. Dane z Chin będą nie mniej istotne wobec spowolnienia, które zagraża koniunkturze w całej światowej gospodarce. Dane poznamy w czwartek.

W USA dane o sprzedaży domów (środa i piątek), wstępny PMI oraz tygodniowe dane z rynku pracy (czwartek). To niewiele, ale inwestorzy i tak będą skoncentrowani na Fed. Przypomnijmy, iż ostatnie tygodniowe publikacje z rynku pracy były bardzo mocne, dodatkowo zwiększając szanse na ograniczenie QE

W Polsce produkcja, rynek pracy

W Polsce po zaskoczeniach ubiegłego tygodnia (głównie ze strony inflacji, która przyspieszyła z 0,2 do 1,1% pod wpływem ogromnego wzrostu opłat za wywóz śmieci), kolejne publikacje: rynek pracy (dziś), produkcja (jutro) oraz protokół RPP (czwartek). Nasze prognozy to wzrost wynagrodzeń o 3,5%, spadek zatrudnienia o 0,8% i wzrost produkcji o 2,1%.

Na wykresach:

EURPLN, W1 – korekta na parach ze złotym powiększa się. Na taki scenariusz wskazywaliśmy już w ubiegłym tygodniu, gdy rynek pokonał linię trendu spadkowego, wcześniej broniąc wsparcia przy 4,17. Dodatkowo na wykresie tygodniowym obserwujemy formację świecową przenikania, która pojawiało się po siedmiu tygodniach spadków. Obecnie najbliższe miejsce oporu może znajdować się w rejonie 4,26, gdzie w niedalekiej przeszłości wypadał lokalny szczyt, a wcześniej znajdowało się tam lokalne minimum, którego pokonanie zwiększyło wyprzedaż euro do złotego.

EURUSD, H1 – na wyższym interwale czasowym para EURUSD ma wciąż problem z pokonaniem poziomu 1,3400. Dzięki temu na interwale niższym możemy obserwować potencjalną formację głowy z ramionami, gdzie obecnie może tworzyć się prawe ramię w tej strukturze. Kluczowe miejsca do ostatnie minimum przy 1,3312 oraz linia szyi wyrysowana na podstawie ostatnich dołków. Modelowy zasięg dla formacji wypada szacunkowo w rejonie 1,3232. Tuż pod tym miejscem znajduje się lokalne minimum będąca także miejscem wsparcia. Cała struktura zostanie zanegowana w momencie pokonania 1,3380.

dr Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

przemysław kwiecieńwalutynotowania walut
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)