Chybiona inwestycja. Małe miasto musi oddać prawie 20 mln zł
Gmina Gołdap musi zwrócić 18 mln zł unijnego dofinansowania na budowę Zakładu Przyrodoleczniczego. Inwestycja, która miała być kluczowa dla regionu, nie została ukończona, co zmusiło władze do podjęcia trudnej decyzji o zwrocie środków.
Radni Gołdapi, na wniosek burmistrza Konrada Kazanieckiego, zdecydowali o zwrocie części unijnego dofinansowania. Zarząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego wezwał gminę do oddania 18 mln zł, gdyż projekt nie został zrealizowany zgodnie z planem - pisze portal Radia Olsztyn.
Prace miały skończyć się pięć lat temu
Zakład Przyrodoleczniczy miał oferować usługi krioterapii, masażu i hydroterapii. Choć część projektu, jak rozbudowa promenady, została ukończona, główna część inwestycji pozostała niedokończona. Umowę na dofinansowanie podpisano w 2017 r., a zakończenie prac planowano na 2020 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Burmistrz Kazaniecki, który objął urząd w 2024 r., podkreśla, że mimo starań nie udało się zdobyć dodatkowych funduszy. Gmina spłaciła już 13,78 mln zł, ale wciąż brakuje środków na resztę należności. Do spłaty gmina ma 2 mln 540 tys. zł oraz odsetki w kwocie ok. 1 mln 650 tys. zł.
Warunkiem dokonania tych ostatnich płatności jest zabezpieczenie niezbędnych środków w budżecie przez Radę Miejską. Tych na razie nie ma – podkreślił burmistrz cytowany przez RO.
Trwają poszukiwania nowych źródeł finansowania oraz toczą się sprawy sądowe dotyczące nieprawidłowości.