Fryzjer wygrywa z bankierem
A jednak da się wygrać z bankami. Zrobili to fryzjerzy oraz salony spa. W centrach miast to właśnie tego typu usługi coraz częściej wypierają z lokali kolejne oddziały instytucji bankowych - pisze "Życie Warszawy".
11.07.2011 | aktual.: 11.07.2011 09:07
Jak twierdzi gazeta wyższe czynsze w centrach handlowych zmusiły punkty usługowe i salony odzieżowe do wyjścia "na miasto". W Warszawie w centrum miasta i dzielnicach do niego przyległych coraz więcej przedsiębiorców szuka miejsca na butiki, salony spa czy usługi fryzjerskie. Zwiększone zainteresowanie tego typu lokalami zauważyli też pośrednicy nieruchomości.
Zdaniem "Życia Warszawy" firmy wyrabiają sobie dobrą markę właśnie dzięki salonom w reprezentacyjnych częściach miast, a nie dzięki lokalom w centrach handlowych. Za takie miejsca trzeba jednak słono płacić. Czynsz na najdroższej polskiej ulicy Nowy Świat waha się od 100 do 450 zł za metr kwadratowy.
Problemem jest też brak dostosowanych do tego typu usług lokali, dlatego część firm przerabia mieszkania zlokalizowane na parterze. Pomimo to, jak twierdzą miejscy urzędnicy, coraz częściej usługi, małe kawiarnie czy ekskluzywne butiki wypierają z reprezentacyjnych miejsc banki.
Wirtualna Polska / Życie Warszawy