Futures: kupujący nie oddają bastionu

Notowania kontraktów otworzyły się na pułapie 2 463 pkt, a więc 6 pkt powyżej piątkowego zamknięcia. Przed 9:00 do głosu starały się dojść niedźwiedzie, sprowadzając kurs FW20H10 poniżej poziomu odniesienia, ale w tym momencie inicjatywę przejęła strona popytowa. Bykom sprzyjało zachowanie parkietów Starego Kontynentu, które starały się odreagować końcówkę zeszłego tygodnia. Przed południem rynek jeszcze raz przetestował poziom odniesienia, po czym wrócił do wzrostów. Brak sesji za oceanem ewidentnie sprzyjał bykom, które doprowadziły ostatecznie do zamknięcia kwotowań marcowej serii na poziomie 2 476 pkt (maksimum sesyjne), przy niskim wolumenie obrotu wynoszącym 18,3 tys. Liczba otwartych pozycji osiągnęła poziom 108,9 tys. sztuk, zaś baza ukształtowała się na poziomie +11 pkt. Po nudnym poniedziałku, kolejną porcję wrażeń zapewnić może dalszy ciąg sezonu publikacji danych amerykańskich koncernów. We wtorek wyniki kwartalne przed sesją w USA publikuje Citigroup, a po sesji IBM.

Sesja rozpoczynająca tydzień wkomponowała się w scenariusz marazmu, jaki możemy obserwować od dwóch tygodni. Notowania FW20H10 ponownie wybroniły wsparcie znajdujące się na 2 459 pkt, co stawiania kupujących w korzystnym świetle. Podaż nie jest w stanie pokonać pierwszego z napotkanych wsparć, co może mocno podminować determinację tej strony rynkowej i w efekcie wywinduje kursy na nowe maksima. Zanim jednak taki scenariusz nabierze rumieńców, kupujący będą musieli przełamać w cenach zamknięcia opór zlokalizowany w okolicach 2 500 - 2 525 pkt, wynikający ze styczniowych maksimów oraz 3-miesięcznej linii oporu.

Za wzrostami przemawiają obecnie argumenty w postaci obronionych średnich SK5 i SK15 oraz fakt doganiania kursów przez roczną linię wzrostowego (obecnie na poziomie 2 435 pkt). Przeciw jakiejkolwiek fali jest ADX, który informuje o konsolidacji, jako głównym stanem rynku, co oznacza, że wiarygodny sygnał średnioterminowy pojawi się, gdy oscylator trendu wybije się powyżej poziomu 20 pkt. LOP nie daje jednoznacznej odpowiedzi, która ze stron ma teraz większe szanse, czyli powstrzymanie się od decyzji inwestycyjnej do czasu wyklarowania się sytuacji wydaje się być rozsądne.

BM Banku BPH