Futures: Popyt broni kluczowego wsparcia
Optymizm inwestorów na rynkach zagranicznych udzielił się w środę przed południem rodzimym graczom i wydawało się, że kontrakty terminowe zakończą dzień na plusie.
11.02.2010 08:41
Otwarcie notowań marcowej serii nastąpiło z poziomu 2 224 pkt, lekko powyżej wtorkowego zamknięcia, po czym kurs podążył na północ. Zachowanie parkietów europejskich jak również kontraktów za oceanem sprzyjało popytowi na krajowym rynku, w efekcie czego byki podjęły próbę ataku na pułap 2 250 pkt, ostatecznie zakończoną osiągnięciem przed południem maksimum sesyjnego na poziomie 2 247 pkt. Przed 14:00 klimat na rynku zaczął się wyraźnie psuć. Gorszy od oczekiwanego poziom deficytu handlowego w USA za grudzień, mogący mieć konsekwencje przy rewizji dynamiki PKB w IV kwartale 2009, nie stanowił dobrej informacji dla długiej strony rynku. Koniec dnia przyniósł również niepokojące informację dotyczące perspektyw pakietu ratunkowego dla greckiej gospodarki. Niekorzystne informacje zostały wykorzystane przez niedźwiedzie jako sygnał do ataku. Emocjonalna reakcja sprawiła, że na zamknięciu FW20H10 przyjęły wartość 2 203 pkt (-0,86%), przy sesyjnym wolumenie obrotu wynoszącym 63,7 tys. sztuk. Baza, oscylująca
niejednokrotnie w ciągu ostatnich dni wokół zera, na koniec dnia ukształtowała się na poziomie -12 pkt.
Środowa sesja rozwiała nadzieje na odbicie. Strona kupująca doprowadziła do nieudanego ataku na opór znajdujący się w połowie piątkowego korpusu (2 247 pkt), po czym zamknięcie wypadło na najniższych poziomach dotychczasowej korekty. W obliczu umacniającego się trendu spadkowego (wzrastający ADX, przy podażowym układzie linii kierunkowych +DI oraz -DI) należy oczekiwać ruchu w kierunku 2 136 pkt, gdzie znajduje się 50% zniesienia fali wzrostowej zapoczątkowanej w lipcu.
Kolejnym potencjalnym poziomem wsparcia jest silna strefa zlokalizowana w okolicach 2 050 pkt, wzmocniona przez dwa poziomy Fibonacciego z rocznej i ponad półrocznej fali wzrostowej. Wczorajsza zniżka miała jednak słaby punkt, którym była spadająca LOP. Oznacza to, że sprzedający realizują zyski i ich determinacja do spychania kursów słabnie. Może to być pretekst do zatrzymania przeceny, jednak z dzisiejszego punktu widzenia nie ma wystarczających przesłanek, aby jednoznacznie wskazać taki scenariusz, jako prawdopodobny.
BM Banku BPH