Gazprom obwinia Juszczenkę
Gazprom obwinia ukraińskiego prezydenta Wiktora Juszczenkę o celowe przedłużanie kryzysu gazowego. Porozumienia między Rosją, Ukrainą i Unią Europejską nie podpisała jeszcze ukraińska strona.
Rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow powiedział, że winę za to ponosi prezydent Wiktor Juszczenko. Porozumienie zawiera skład misji monitorującej tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy.
Po wczorajszej wizycie premiera Czech Mirka Topolanka w Kijowie, premier Ukrainy Julia Tymoszenko wyraziła gotowość podpisania porozumienia. Zdaniem Siergieja Kuprianowa, Wiktor Juszczenko sprzeciwił się temu. Prezydent Ukrainy powiedział, że rosyjskie zarzuty pod adresem Ukrainy o kradzież gazu przeznaczonego na tranzyt, poniżają jego kraj.
Zdaniem rzecznika Gazpromu, niezdecydowanie Juszczenki jest działaniem na szkodę europejskich odbiorców gazu. Głównym powodem Juszczenki blokującym porozumienie jest brak zgody na wpuszczenie rosyjskich obserwatorów do monitoringu tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę.
Oprócz unijnych ekspertów, w misji monitorującej wezmą udział przedstawiciele Gazpromu i Naftohazu - koncernów toczących ze sobą gazową wojnę.
Wiktor Juszczenko ma zdecydowanie prozachodnie poglądy. Cele jego prezydentury to między innymi integracja Ukrainy z NATO i Unią Europejską. Napięta sytuacja między Kijowem i Moskwą utrzymuje się od "pomarańczowej rewolucji" z 2004. roku. Wówczas na jej fali Wiktor Juszczenko pokonał w wyborach prezydenckich wskazanego przez Kreml Wiktora Janukowycza.