GDDKiA kontra NIK
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpiera zarzuty Najwyższej Izby Kontroli dotyczące budowy obwodnic dużych miast. NIK zbadał, co w latach 2004 - 2009 zrobiono, aby rozładować tłok na drogach miejskich i część uwag dotyczy zbyt wolnego tempa budowy obwodnic.
07.07.2010 | aktual.: 07.07.2010 18:12
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpiera zarzuty Najwyższej Izby Kontroli dotyczące budowy obwodnic dużych miast. NIK zbadał, co w latach 2004-2009 zrobiono, aby rozładować tłok na drogach miejskich i część uwag dotyczy zbyt wolnego tempa budowy obwodnic.
Artur Mrugasiewicz z GDDKiA uważa, że zarzut NIK o przekroczeniu środków zaplanowanych na budową obwodnicy Wrocławia jest bezzasadny, ponieważ kwota uwzględniona w raporcie była kwotą szacunkową, którą podano przed powstaniem projektu. Potem zdecydowano o budowie trzeciego pasa ruchu, mostów i wiaduktów. W międzyczasie wzrosły też ceny materiałów budowlanych.
Z kolei zastrzeżenia dotyczące obwodnicy warszawskiej dotyczą tempa realizacji inwestycji. Artur Mrugasiewicz wyjaśnia, że powodem opóźnień było odwlekanie decyzji administracyjnych związanych z budowaniem dróg, co w raporcie NIK zostało uwzględnione. Na tempo prac wpływały też protesty mieszkańców, które obok procedur biurokratycznych należą do najczęstszych problemów przy budowie dróg - podkreśla Mrugasiewicz.
Według NIK najważniejsze inwestycje drogowe we wszystkich skontrolowanych miastach są opóźnione, a ich koszty wciąż rosną. W latach 2004-2009 w Warszawie nie powstał żaden most, nie zakończono budowy obwodnicy bądź drogi szybkiego ruchu łączącej dzielnice. Z kolei Autostradowa Obwodnica Wrocławia, która miała być zakończona w roku 2008, zostanie oddana prawdopodobnie dopiero w 2011 roku.
GDDKiA odpowiada, że w ciągu ostatnich dwóch lat oddano do ruchu 40 obwodnic dużych miast, a 20 kolejnych jest w budowie.