Gdzie jest efekt shutdown

Inwestorzy próbują zajmować pozycje pod czwartkowe i piątkowe wydarzenia, jednak wczoraj poznaliśmy bardzo ciekawe dane z dwóch kluczowych gospodarek. Zarówno odczyty z USA, jak i Wielkiej Brytanii, okazały się znakomite.

Gdzie jest efekt shutdown
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

06.11.2013 09:24

Gdzie jest efekt shutdown?

16 dni „zamknięcia rządu” najwyraźniej nie przeszkadza amerykańskiej gospodarce w spodziewanym stopniu. W ostatnim tygodniu poznaliśmy przemysłowy indeks ISM, który okazał się lepszy od oczekiwań. Tym razem usługowy indeks ISM wyniósł 55,4 pkt., oczekiwano 54 a jeszcze miesiąc było to 54,4 pkt. Nastroje w amerykańskiej gospodarce są więc doskonałe. Podobnie jak w przypadku Wielkiej Brytanii, usługi odpowiadają za lwią część amerykańskiego PKB i podobnie jak po danych z Wielkiej Brytanii, dolar umacniał się po dobrym odczycie. Tak dobre dane płynące z amerykańskiej gospodarki spowodowały, iż na rynek powróciły komentarze o możliwym cięciu QE3 w grudniu lub w styczniu. Jednak w tym kontekście kluczowe nie są odczyty opisujące nastroje w gospodarce, a piątkowe dane z rynku pracy. Konsensus jest nisko (+125k), dlatego o pozytywną niespodziankę nie będzie trudno.

Wielka Brytania się rozpędza

Wczoraj poznaliśmy bardzo dobre dane z Wielkiej Brytanii i USA. Optymizm w gospodarkach tych krajów jest wyraźnie wyższy niż w gospodarkach Unii Europejskiej. Usługowy indeks PMI dla Wielkiej Brytanii wyniósł aż 62,5 pkt. Jest to najlepszy odczyt od 16 lat! Jest to informacja bardzo pozytywna dla gospodarki brytyjskiej, ponieważ usługi odpowiadają w tym kraju za trzy czwarte produktu krajowego brutto. Jeśli spojrzymy na subindeks zatrudnienia to wyniósł on 56,2 i również był on najlepszy od 16 lat. Takie wejście w czwarty kwartał sugeruje, że odczyty z Wielkiej Brytanii znowu mogą zacząć pozytywnie zaskakiwać. Co więcej, ten zestaw danych powoduje, iż poprawa na rynku pracy pod koniec roku powinna być zdecydowana i ostrożne założenia BoE dotyczące spadku stopy bezrobocia stają się coraz mniej aktualne. Konsekwencja – znaczące umocnienie funta podczas wczorajszej sesji, przede wszystkim względem euro.

W kalendarzu: RPP, PMI

Nie spodziewamy się dziś interesującej sesji. Rynek wyraźnie oczekuje na jutrzejsze posiedzenie EBC i piątkowe dane z rynku pracy USA. Warto jednak odnotować posiedzenie RPP. Rada, zgodnie z zapowiedziami, nie zmieni nic w polityce monetarnej. Podwyżki stóp procentowych można spodziewać się dopiero w drugiej połowie 2014 r., co również sugerowali członkowie RPP. Polepszające się dane z polskiej gospodarki, pozwalają Radzie na bierną postawę. Oprócz tego poznamy także szereg finalnych odczytów usługowych indeksów PMI. Te dane nie powinny mieć już jednak znaczącego wpływu na rynek.

Na wykresach:

EURUSD, D1 – spoglądając na wykres dzienny pary EURUSD widzimy, że notowania nadal pozostają nad wsparcie, które jest wyznaczone przez dolne ograniczenie w czerwonym kanale trendowym. Dodatkowo w tym rejonie znajdują się lokalne minima oraz poprzedni istotny szczyt, który został dynamicznie pokonany. Obrona tych miejsc przynosi obecnie korekcyjne odbicie, które wynosi rynek ponownie w okolice 1,3500, a wspomniane wsparcia są kluczowe do utrzymania trendu wzrostowego. Dopiero ich pokonanie może otworzyć drogę w okolice 1,3370-1,3350.

GBPUSD, D1 – wczorajsze znacznie lepsze od oczekiwań dane z Wielkiej Brytanii pomogły wybronić wsparcie na parze GBPUSD. Mowa tutaj o rejonie okrągłego poziomu 1,5900, gdzie wcześniej wypadała seria lokalnych minimów. Tym samym nadal obserwujemy tutaj rozbudowany trend boczny, dla którego ograniczenia to wspomniany poziom 1,5900 oraz 1,6255. Zdaje się, że dopiero pokonanie któregoś z tych miejsc będzie mogło przynieść większy ruch trendowy na opisywanym rynku.
Mateusz Adamkiewicz
Daniel Kostecki
X-Trade Brokers DM S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)