Gorąco wokół Grecji

Mimo, że temperatury jeszcze nie te, to temat Grecji coraz bardziej emocjonuje inwestorów na rynkach finansowych.

Gorąco wokół Grecji
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

21.04.2010 16:55

Spread, czyli różnica między oprocentowaniem 10-letnich obligacji greckich, a niemieckich wzrósł dzisiaj do poziomu 516 pkt., co być może zmusiło greckiego ministra finansów do wydania dość „desperackiego” komunikatu. Nie wykluczył on, iż Grecja sięgnie po pomoc finansową przed 15 maja, na kiedy planowane jest zakończenie rozpoczętych dzisiaj rozmów pomiędzy przedstawicielami KE, ECB, MFW a greckim rządem. Nieoficjalnie mówi się też, iż najprawdopodobniej 17 maja decyzję o tym, czy są gotowi do aktywacji pakietu pomocy, podejmą poszczególni ministrowie finansów krajów strefy euro. Oliwy do ognia ponownie dolewają jednak Niemcy – tamtejszy minister finansów zasugerował, iż pomoc dla Grecji powinna być uruchomiona w momencie, kiedy będzie widać pierwsze wyniki ograniczenia wydatków fiskalnych przez grecki rząd. Wydaje się jednak, iż te słowa były bardziej „teoryzowaniem”, gdyż uczestnicy rynków finansowych zdają sobie sprawę, iż w najbliższych tygodniach Grecy muszą zrolować sporą część zadłużenia. A niektórzy
ekonomiści zwracają uwagę, iż zwlekanie z pomocą dla Grecji, może wpędzić w podobne kłopoty Portugalię. Wokół papierów tego kraju również zaczyna się robić coraz bardziej nerwowo.

Można jednak odnieść wrażenie, iż ilość negatywnych emocji wokół tematu Grecji i związana z tym liczba otwartych krótkich pozycji w euro, jest już na tyle duża, że jakakolwiek dobra informacja może doprowadzić do tzw. „short squeeze”, czyli ich panicznego zamykania i związanego z tym sporego ruchu w górę. A co na złotym? Nasza waluta w drugiej połowie sesji nieco osłabła, co może być wynikiem nie do końca udanej aukcji 5-letnich obligacji PS0415. Wprawdzie przetarg główny był dość udany – sprzedano papiery za 3 mld zł, to inwestorzy zupełnie nie spisali się na przetargu dodatkowym. Po części można tu zrzucać winę na wydarzenia wokół Grecji, ale nie do końca. W efekcie złotemu wyraźnie pomóc mogą dopiero piątkowe dane o sprzedaży detalicznej, jeżeli będą lepsze.

EUR/USD: Podaż uparcie zbija cenę. W efekcie udało się dzisiaj naruszyć ważny poziom 1,3380. Popyt nie pozwolił jednak na spadek poniżej 1,3360. Jeżeli do wieczora zdołamy się utrzymać powyżej 1,3380, to będzie dobry sygnał na jutro. Naruszenie 1,3350 otworzy drogę do ruchu 1,3380-1,3400.

Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

| Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A |
| --- |

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)