Gorsze dane z USA wsparły giełdy
Pomimo napływu gorszych danych z amerykańskiego rynku pracy, giełdy na Wall Street zdołały zakończyć piątkową sesje na plusach. Indeks Dow Jones wzrósł o 0,53 proc., kończąc sesję powyżej psychologicznego poziomu oporu 11000 pkt.
11.10.2010 12:19
Z kolei S&P 500 oraz technologiczny Nasdaq zyskały odpowiednio: 0,61 proc. oraz 0,77 proc. Spośród spółek wchodzących w skład indeksu DJIA najlepiej wypadły akcje spółki Alcoa (+5,4 proc.), natomiast najgorzej zaprezentowały się walory American Express (-9,1 proc.). Departament Pracy USA w swoim raporcie wskazał na spadek zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 95 tys. etatów, oczekiwano braku zmiany w stosunku do poprzedniego miesiąca. Natomiast zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło o 64 tys., oczekiwano zwyżki o 75 tys. Gorsze dane z rynku pracy paradoksalnie przełożyły się na wzrosty na giełdach, gdyż zwiększyły się oczekiwania na dalsze kroki ze strony Fed w zakresie ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. W tym tygodniu w pełni rusza sezon publikacji wyników kwartalny, a swój rezultat opublikują m.in. Intel, JP Morgan, Google, General Electric.
W ślad za rynkami w USA podążyła również większość giełd azjatyckich. Obroty w regionie były jednak mniejsze ze względu na niepracujące giełdy w Japonii. Z kolei giełda w Szanghaju w dalszym ciągu nadrabia zaległości po tygodniowej nieobecności, rosnąć dziś o 2,49 proc. Z technicznego punktu widzenia indeks Shanghai Composite wybił się górą z konsolidacji trwającej od sierpnia. Obecnie najbliższy opór stanowi psychologiczny poziom 3000 pkt. Umiarkowane wzrosty obserwować można również dziś na parkietach europejskich. Dziś kalendarz ekonomiczny jest dosyć ubogi i publikacje makro nie powinny wpłynąć istotnie na rynek. Tym co przemawia za kontynuacją wzrostów na światowych giełdach są wciąż oczekiwania na dalszą stymulację gospodarki przez amerykańską Rezerwę Federalną.
Michał Fronc
DM TMS Brokers S.A.