GPW pod presją otoczenia
Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych odbywały się po mocnej przecenie na Wall Street, gdzie mieszanka obaw przed szybszą od oczekiwań podwyżką stóp procentowych i rosnącym napięciem wokół Ukrainy przełożyła się na spadki głównych indeksów.
06.08.2014 17:46
Świat opowiedział na impulsy spadkowe umocnieniem dolara i wzrostem awersji do ryzyka – układem, który zwykle nie służy rynkom peryferyjnym. W efekcie już na starcie WIG20 stracił 0,5 procent. Przecena była jednak mniejsza niż na rynku niemieckim, gdzie główny indeks oddał przeszło 1 procent, ale nie miało to większego znaczenia w kolejnych godzinach sesji, które w całości zostały podporządkowane otoczeniu. W istocie finałowe ocieplenie, które zredukowało spadek WIG20 z wcześniejszych 0,8 procent do 0,3 procent również związane było zachowaniem innych rynków. Poprawna postawa Wall Street pozwoliła na zwyżki cen w Warszawie i dzięki finałowej godzinie sesji WIG20 odrobił sporą część wcześniejszej straty. Niestety cieniem nad obrazem całości sesji kładzie się wielkość obrotu, która była w sumie na tyle niska, iż środowe rozdanie można potraktować w kategoriach czekania na nowe impulsy. Tylko lokalnie patrząc dzień wprost sygnalizuje, iż obserwowane ostatnio odbicie w Warszawie związane ze spotkaniem WIG20 z
2300 pkt., zderza się z korekcyjnymi nastrojami na rynkach bazowych. Bez dobrego lub chociaż neutralnego zachowania giełd amerykańskich i europejskich trudno będzie o wzrost WIG20 poza 2400 pkt., którego pokonanie jest warunkiem, by rynek nie utknął znów na neutralnych poziomach w środkowej części dużej konsolidacji ograniczanej znanymi i oswojonymi poziomami 2300 i 2500 pkt. Do końca tygodnia należy zatem oczekiwać, iż zachowanie rynku warszawskiego zdominują odpowiedzi na kondycję rynków zagranicznych, na których leży klucz do bliskiej przyszłości GPW.
Adam Stańczak