Grad: to tylko nadgorliwość
Minister skarbu Aleksander Grad w wywiadzie dla dziennika "Polska" potwierdza autentyczność stenogramów z rozmów o prywatyzacji stoczni. Jednak - jego zdaniem - na ich podstawie została postawiona fałszywa teza i wypaczono konktekst całego postępowania.
12.10.2009 | aktual.: 12.10.2009 06:27
Aleksander Grad zapewnia, że przyjął by wszystkie zarzuty, gdyby było więcej chętnych na kupno całości stoczni i produkcję statków, czego oczekiwała cała Polska. Ale tych chętnych nie było.
Minister przyznaje w wywiadzie, że "niektórzy trochę przesadzali w tym chuchaniu na tego inwestora". Jednak - jego zdaniem - był to wynik strachu, by nie stracić jedynego oferenta.
- Może to była zwykła nadgorliwość - dodaje.
Aleksander Grad wyjaśnia też, dlaczego do transakcji za stocznie nie doszło. Inwestor po prostu "nie dopiął finansowo tej inwestycji" ze względu na kryzys. Zapewnia, że "inwestor istniał naprawdę, to wyglądało poważnie". .