Grecja pod ścisłym nadzorem Unii

Grecja będzie musiała w ciągu miesiąca ogłosić dodatkowe działania ograniczające nadmierny deficyt finansów publicznych, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zażądali tego unijni ministrowie finansów na spotkaniu w Brukseli. Trwa unijna presja na Grecję, pogrążoną w głębokim w kryzysie.

Grecja pod ścisłym nadzorem Unii
Źródło zdjęć: © AFP | Louisa Gouliamaki

16.02.2010 | aktual.: 17.02.2010 06:03

W związku z problemami rząd w Atenach został objęty ścisłym nadzorem unijnym. Otrzymał też zapowiedź pomocy, jeśli do 16 marca przedstawi skuteczny plan oszczędnościowy. Będzie musiał na przykład ciąć wydatki, albo podnieść stawki podatku VAT na towary luksusowe.

Zgodnie z ustaleniami niedawnego, unijnego szczytu Grecja powinna zredukować deficyt o 4 punkty procentowe w tym roku. W najbliższych dniach do Aten pojadą unijni eksperci. - Możemy pomóc Grecji przezwyciężyć trudne chwile, pod warunkiem, że i ona sama będzie równie zdeterminowana by pomóc sobie - powiedział komisarz do spraw gospodarczych i walutowych Olli Rehn.

Unijna presja jest związana z obawami, że nieustabilizowana sytuacja w Grecji spowoduje spadek zaufania inwestorów do tego kraju, a później także do całej strefy euro.

Zdaniem części ekonomistów problemy władz w Atenach utrudnią wejście nowych krajów do eurolandu. Z tą opinią nie zgadza się minister finansów Jacek Rostowski. - Nie zauważyłem, żeby była jakakolwiek zmiana nastawienia do potencjalnych, nowych członków - mówił w Brukseli polski minister. Zdaniem Jacka Rostowskiego, nawet jeśli teraz pojawi się niechętne nastawienie, to nie będzie to miało żadnego znaczenia dla Polski, która o wspólnej walucie może myśleć dopiero za kilka lat.

eurokryzys gospodarczygospodarka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)