Grecja pogroziła palcem
We wtorek Grecja znowu przypomniała się rynkom. Po tamtejszych wyborach parlamentarnych rozstrzyga się właśnie kwestia tworzenia rządu, który najprawdopodobniej będzie próbowało formować lewicowe ugrupowanie Syriza, podczas gdy jego lider zapowiada odrzucenie dotychczasowych ustaleń warunkujących pomoc międzynarodową dla Grecji.
09.05.2012 08:59
Zanim wspomniane wypowiedzi polityków z Aten trafiły do mediów na giełdach europejskich panowały umiarkowane spadki. Podobnie było na WGPW. WIG20 przez pierwsze godziny notowań spadał przeszło 0,5%. Po 12:00 pojawiła się nawet szansa na zwyżki, ponieważ poznaliśmy dobre dane z Niemiec o produkcji przemysłowej w marcu (+2,8% vs +0,8%). Szanse na odrobienie strat zostały zaprzepaszczone przez wspomniane wypowiedzi polityków greckich. Reakcja rynków była zadziwiająco nerwowa. Przecenione zostały zarówno akcje, surowce jak i ryzykowne obligacje, zaznaczyła się ucieczka od euro do dolara. WIG20 również ruszył na południe i na zamknięciu spadł o 2,2% (2168 pkt), przy obrocie 527 mln PLN.
Indeks szerokiego rynku zakończył wtorkowe zmagania spadkiem o przeszło 1,6% przy obrotach na poziomie 675 mln zł. W obrazie graficznym wyrysowana została czarna wysoka czarna świeca o negatywnej wymowie, która zanegowała symptomy odbicia widoczne w poniedziałek. Niedźwiedzie przypomniały tym samym, że – pomimo chaotycznych wydawałoby się manewrów jakie można obserwować w ostatnich dniach na rodzimym parkiecie – w średniej perspektywie to one wiodą prym na rynku. Dopóki więc kolejna mobilizacja kupujących nie przełoży się na atak na ostatnie, lokalne maksima oraz opadającą linię krótkoterminowego trendu spadkowego, celem dla rynku jest wsparcie w postaci kwietniowych minimów. Szybkie oscylatory potwierdziły wczorajszy ruch rynku. Oscylator siły trendu nieznacznie zyskał na wartości, podkreślając średnioterminowy prymat strony podażowej.