GS podnosi prognozę cen ropy
Rynek ropy nie załapał się na pierwszą falę wzrostów na rynkach surowców przemysłowych, spowodowaną solidnym odbiciem na rynkach akcji i poszukiwaniem przez inwestorów przecenionych aktywów.
05.06.2009 08:54
Kluczem było wybicie oporu zlokalizowanego na poziomie 55 USD za baryłkę, co nie udawało się w marcu i kwietniu. Po wybiciu na początku maja, rynek posłużył się tym poziomem jako wsparciem w połowie minionego miesiąca i od tamtej pory notujemy bardzo dynamiczne wzrosty cen ropy. Oczywiście wzrosty na rynku ropy są wspierane z jednej strony przez rosnące notowania indeksów giełdowych, a z drugiej przez wyraźnie zwyżkującą parę EURUSD. Wygląda jednak na to, że nie dzieje się to bez silnie dominującego w minionym roku czynnika spekulacyjnego. Goldman Sachs podniósł już prognozę cen ropy na koniec roku z 65 do 85 USD za baryłkę (wczoraj kosztowała ona 69,46 USD) i uważa, że ceny będą rosnąć dalej w 2010 roku. Rynek ropy może notować wzrosty, gdyż tak naprawdę w pobliżu nie ma istotnych poziomów oporu. Znajduje się on dopiero na poziomie 79,20 – 80,0 USD za baryłkę. Z fundamentalnego punktu widzenia dalsze znaczące wzrosty cen ropy mają raczej wątpliwe uzasadnienie (pisaliśmy o tym w marcowym miesięczniku),
jednak miniony rok jest najlepszym dowodem, iż na rynku surowców w krótkim i średnim terminie ma to bardzo niewielkie znaczenie.
Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
kwiecien.bloog.pl